Trenerzy o meczu Stomil - Arka [KONFERENCJA]
- Nie chcieliśmy grać na remis, liczyło się tylko zwycięstwo. Wcale nie byliśmy gorszym zespołem. Takie są moje odczucia - powiedział po porażce z Arką Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu. Petr Nemec nie przyszedł na konferencję, a w jego miejsce na pytania odpowiadał trener bramkarzy, Jarosław Krupski.
fot. Wikimedia Commons
Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu Olsztyn: Nie udało się nam wygrać, chociaż się staraliśmy. Były momenty dobrej gry. Mieliśmy kilka sytuacji, żeby strzelić bramkę. Duże znaczenie miała sytuacja na początku meczu, w której Kalonas i Suchocki nie potrafili pokonać bramkarza Arki. Uważam, że jakbyśmy otworzyli wynik meczu to łatwiej by się nam grało. Znowu zabrakło nam szczęścia. Pierwsza stracona bramka to kuriozum. Rykoszet z zerowego i piłka wpada do siatki. Wkradła się nerwowość w nasze poczynania. Mieliśmy jeszcze niewykorzystany rzut karny. Chłopcy starali się do końca grać z trudnym rywalem.
Nie chcieliśmy grać na remis, liczyło się tylko zwycięstwo. Wcale nie byliśmy gorszym zespołem. Takie są moje odczucia.
Jarosław Krupski, trener bramkarzy Arki Gdynia: Nie jechaliśmy do Olsztyna w najlepszych nastrojach. To zwycięstwo nad Stomilem było nam bardzo potrzebne. Sam mecz w Olsztynie był wyrównany, a u zawodników obu drużyn widać było determinacje w dążeniu do zwycięstwa. Może mieliśmy więcej szczęścia niż nasi rywale, ale na te trzy punkty bardzo solidnie zapracowaliśmy i zdobyliśmy je zasłużenie.
Dlaczego w naszym zespole doszło do zmiany bramkarza? Po prostu Michał Szromnik bronił w pięciu ostatnich meczach i swoją postawą nie przekonał sztabu szkoleniowego, aby dawać mu kolejna szansę. Do bramki wrócił więc Maciej Szlaga i w Olsztynie swoimi interwencjami pomógł zespołowi w odniesieniu zwycięstwa.