Trenerzy Dolcanu i Wisły Płock po meczu [KONFERENCJA]
– Takie mecze mi pokazują tak naprawdę dobitnie, jakie są mankamenty mojej drużyny i mam nadzieję, że będziemy wyciągać wnioski – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Wisły Płock, Marcin Kaczmarek.
fot. x-news
Marcin Kaczmarek, trener Wisły Płock: – Gratuluję trenerowi trzech punktów i zwycięstwa. Cóż, na gorąco mogę ocenić to w ten sposób, że przez pierwsze 30 minut mecz dla nas układał się dla nas tak, jak zakładaliśmy. Chcieliśmy w ten sposób grać, natomiast piłka nożna składa się z 90 minut, a nie trzydziestu. Dwie bramki, dosyć kuriozalne, stracone w bardzo krótkim odstępie czasu spowodowały, ze na trudnym terenie przy dobrze zorganizowanym zespole Dolcanu ciężko było strzelić bramkę w ataku pozycyjnym. O końcówce to ciężko coś powiedzieć – z chaotycznych sytuacji powychodziły dwie bramki. Druga z kontrataku. Trzecia z kontrataku dla Dolcanu, ale mówię tutaj o samej końcówce meczu która nie miała większego wpływu. Ja najbardziej ubolewam nad tym, że tracimy w taki sposób bramki – jeżeli będziemy tak grać, to... niefrasobliwie przy takich sytuacjach, to będzie nam ciężko. Ciężko jest strzelić na wyjeździe trzy gole, jak się dwa takie traci. Ale gratuluję zasłużonego zwycięstwa. Takie mecze mi pokazują tak naprawdę dobitnie, jakie są mankamenty mojej drużyny i mam nadzieję, że będziemy wyciągać wnioski. Dalej pracować ciężko, ale ciężko mi się pogodzić z niektórymi sytuacjami, bo to jest piłka, ale takie bramki jak się traci, to naprawdę boli. Dziękuję, jeszcze raz gratuluję.
Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki: – Dziękuję za trzykrotne gratulacje. Rzeczywiście, chyba punkty zasłużone – ciężko tu z nami wygrać. Natomiast po styczniowej porażce z Wisłą 0:5 gdzie praktycznie Wisła przebiegła się po nas, nie było nas na boisku. Naprawdę, mieliśmy bardzo dużą chęć zrehabilitowania się i nam się to udało. Bo w najważniejszym momencie, bo w meczu o punkty, bez Darka Zjawińskiego potrafimy strzelić trzy bramki. Bardzo na niego liczymy, ale jeszcze jeden mecz musimy sobie bez niego radzić. I przede wszystkim zadowoleni z wyniku, z gry momentami również – graliśmy nie byle z kim, tylko z zespołem, który robi stałe postępy i cieszy mnie na pewno to, że mamy na Mazowszu dwa dobre pierwszoligowe zespoły. Na pewno bardziej cieszy mnie dzisiejsze zwycięstwo niż Marcina porażka. Ale musimy z tym żyć – za chwilę kolejne spotkania i mam nadzieję, że podtrzymamy tą – jak powiedział pan rzecznik – passę bez porażki, bo to jest trzeci mecz oprócz Termaliki. No i jedziemy na Flotę na pewno powalczyć. Życzę Wiśle kolejnych sukcesów, bo warto by było, żeby na Mazowszu była dobra piłka.
źródło: Wisła Płock