Trenerzy Dolcanu i Puszczy po meczu (KONFERENCJA, WIDEO)
– Przed dzisiejszym meczem jeszcze mieliśmy cień nadziei. Liczyliśmy jeszcze na to, że uda nam się powalczyć skutecznie, ale dzisiaj było widać tę różnicę zespołów jeżeli chodzi o miejsce w tabeli. Zespół Dolcanu był po prostu w tym meczu konkretniejszy – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Puszczy, Dariusz Wójtowicz. Robert Podoliński, szkoleniowiec Dolcanu: – Tak naprawdę gdybyśmy przegrywali schodząc do "szatni" nie powinniśmy mieć pretensji.
fot. Tomasz Górski
Dariusz Wójtowicz, trener Puszczy Niepołomice – Przed dzisiejszym meczem jeszcze mieliśmy cień nadziei. Liczyliśmy jeszcze na to, że uda nam się powalczyć skutecznie, ale dzisiaj było widać tę różnicę zespołów jeżeli chodzi o miejsce w tabeli. Zespół Dolcanu był po prostu w tym meczu konkretniejszy. Wykorzystał w pierwszej połowie co miał. Zasłużenie zresztą [prowadził] 2:0, natomiast my mieliśmy swoje sytuacje, dwa razy sam na sam – to były czyste sytuacje... rzut karny jeszcze niestrzelony.
Myślę, że tutaj gdybyśmy wcześniej pokusili się o jakieś "wyprostowanie" rezultatu, może byśmy skutecznie gdzieś tam jeszcze powalczyli. Ale tak różnica, tak jak mówię, w konkretach była widoczna. Mecz generalnie bardzo widowiskowy, fajny. Oczywiście mówię to w tym kontekście, że zespół Dolcanu miał też grę o miejsce bodajże czwarte, tak? ["trzecie" – poprawił Wójtowicza trener Dolcanu], więc jakąś motywację mieli. My mieliśmy większą motywację, ale niestety – chcieć, a móc to dwie różne rzeczy. Ale sam mecz był przyzwoity, ciekawy. Z dużą ilością akcji z jednej strony i z drugiej, piłkarskich akcji.
Bramki i to na pewno pod tym względem kibice się nie nudzili. My już sportowe w tym momencie, tym meczem, pożegnaliśmy się z pierwszą ligą. Został jeden mecz. Będziemy grać, walczyć[/align].
Robert Podoliński, trener Dolcanu Ząbki – Myślę, że za komentarz do pierwszej połowy wynik powinien brzmieć 4:2 dla zespołu Puszczy i to mówię bez żadnych kurtuazji do trenera, tylko realnie odzwierciedlając wydarzenia boiskowe. Bo tak naprawdę od 15. minuty nasz zespół przestał grać w piłkę i Puszcza wykorzystała to bardzo dobrze. Tak naprawdę gdybyśmy przegrywali schodząc do "szatni" nie powinniśmy mieć pretensji. Druga połowa chyba troszeczkę w drugą stronę, bo mieliśmy nieco więcej sytuacji bramkowych i wynik po "zaciemniającej" troszkę obraz wydarzeń pierwszej połowie. Wydaje mi się, że w kontekście całego spotkania jest wynikiem dość sprawiedliwym. Życzę trenerowi dalszej dobrej pracy, bo naprawdę Puszcza to nie jest przypadkowy zespół i zawsze szkoda, że zespoły, które chcą grać w piłkę, które opierają się na piłkarzach z niższych lig, nie mają ogromnych budżetów.
Ja zawsze takim zespołom kibicuję, bo my jesteśmy jednym z takich zespołów. Dzięki długofalowej pracy jaką tu pozwolono mi wykonać jesteśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy. Życzę trenerowi, żeby również Puszcza miała powody do zadowolenia jak my po dzisiejszym meczu.