menu

Trenerski dwugłos po meczu Górnika Łęczna z Dolcanem Ząbki (KONFERENCJA)

6 października 2013, 20:02 | Artur Bocheńczyk

W meczu 11. kolejki 1. ligi Górnik Łęczna zremisował z Dolcanem Ząbki 1:1. Przeczytaj co powiedzieli trenerzy obu drużyn po spotkaniu.

Robert Podoliński (Dolcan Ząbki): Umówiliśmy się z trenerem Szatałowem, w drodze na konferencję, że nie będziemy rozmawiać o panach w pomarańczowych koszulkach, i nie mam tu na myśli fotoreporterów. Skupię się na meczu. Uważam, że ten mecz miał dwóch bohaterów - obu bramkarzy. Zarówno bramkarz Górnika (Sergiusz Prusak – przyp. red.) jak i Rafał Leszczyński zaprezentowali się lepiej niż pozostali zawodnicy na placu. Najwyższe słowa uznania dla nich.
Oba zespoły z dużym respektem podeszły do tego spotkania. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak ciężki mecz nas czeka i jesteśmy zadowoleni z tego jednego punktu, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę nasze ostatnie dwa przegrane mecze. Oba zespoły grały bardzo często z pominięciem środka pola, długą piłką za plecy obrońców do napastników. Środek pola, zarówno przez nas jak i Górnik, został zneutralizowany, stąd taki obraz tego spotkania. Cieszymy się z remisu i czekamy na kolejne mecze.

Jurij Szatałow (Górnik Łęczna): Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, stworzyliśmy sobie kilka dobrych okazji, szkoda, że nie udało nam się zdobyć bramki. Dopadła nas „zabójcza nieskuteczność”. W drugiej połowie Dolcan inaczej się ustawiał, inaczej wyprowadzał piłkę. Rywale skupili się na wyprowadzaniu zabójczych kontr. Jedna z nich zakończyła się bramką. Jeżeli u siebie nie będziemy potrafili utrzymać dobrego poziomu przez dwie połowy to trudno będzie o punkty i nad tym będziemy musieli popracować przed następnymi meczami.

Remis Dolcanu w Łęcznej. Dziesiąty gol Zjawińskiego