menu

Trenerski dwugłos po meczu Cracovii z Sandecją (konferencja)

4 listopada 2012, 16:00 | Marcin Rogowski

- Fajnie przyjeżdża się na taki stadion, szkoda tylko, że wracamy do Nowego Sącza bez punktów. Mimo tegom jestem bardzo zadowolony z postawy mojej drużyny, szkoda tylko, że tak późno zaczęliśmy pokazywać ten piłkarski ząb - mówił po spotkaniu z Cracovią, trener Sandecji, Janusz Świerad

Trener Świerad znów musiał przełknąć gorycz porażki
Trener Świerad znów musiał przełknąć gorycz porażki
fot. Marcin Rogowski

Janusz Świerad (trener Sandecji): Fajnie przyjeżdża się na taki stadion, szkoda tylko, że wracamy do Nowego Sącza bez punktów. Mimo tego, jestem bardzo zadowolony z postawy mojej drużyny, szkoda tylko, że tak późno zaczęliśmy pokazywać ten piłkarski ząb. Mieliśmy piłkę meczową, ale w końcówce Marcin Makuch nie wykorzystał sytuacji. Mimo to powiedziałem chłopakom, że mogą wyjść z szatni z podniesioną głową. Nie wiem dlaczego taki zespół jak Cracovia gra na zapleczu Ekstraklasy.

Wojciech Stawowy (trener Cracovii): Myślę, że przed meczem każdy stawiał na Cracovię, bo byliśmy faworytem spotkania. Na boisku było jednak widać, że bardzo się męczyliśmy, nie dlatego, że słabo graliśmy, ale dlatego, że Sandecja była bardzo dobrze ustawiona, świetnie się broniła i ciężko było przebić się przez mur. Goście byli też groźni w kontrataku. Na szczęście moja drużyna pokazała, że potrafi grać konsekwentnie i do samego końca. To zwycięstwo, choć skromne bardzo mnie cieszy. Spotkanie mogło podobać się kibicom.

SANDECJA NOWY SĄCZ

SANDECJA NOWY SĄCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy