Trener Korony Kielce Mirosław Smyła: Fajnie byłoby mieć Roberta Lewandowskiego
Korona Kielce po słabym meczu przegrała w jedenastej kolejce PKO Ekstraklasy z ŁKS Łódź 1:4. Oto co po tym spotkaniu powiedział Mirosław Smyła, trener Korony.
fot. Fot. Polska Press
- Nie byliśmy w stanie przeciwstawić się ŁKS, który dominował, rozegrał dobre zawody, bardzo szybko pokazał, kto w tym meczu chce rządzić. My niestety, nie byliśmy w stanie zrealizować założeń, które mieliśmy przygotowane. Przy wyniku 1:2 schodziliśmy do szatni z optymizmem i nadzieją. Na drugą połowę wyszliśmy pozytywnie nastawieni, ale niestety, po raz kolejny okazało się, że błędy indywidualne na tym poziomie, szybko są przerabiane na bramkę i potem już tylko oczekiwaliśmy na koniec meczu - mówił po spotkaniu trener Mirosław Smyła.
Odniósł się też do występu kilku swoich piłkarzy. -Piotrek Pierzchała w tym kieracie w defensywie nie zrobił nic takiego, co byśmy mogli mu zarzucić. Wiadomo, że przy bramce, kiedy się ratuje, można popełnić błąd, ale w perspektywie całego meczu, rokuje na duże nadzieje. Myślę, że kapitan Adnan Kovacević dzisiaj pokazał, że jak chce, to bardzo dużo potrafi i trzeba go za to pochwalić. Michał Żyro nabiegał się w tym spotkaniu, ale też czeka na powrót swojej formy sprzed kontuzji. Zaufałem mu, a on oddał to swoją wolą walki. Dzisiaj mamy jakieś wątpliwości bądź niepewność, ale celem głównym jest to, by Korona Kielce była w przyszłym sezonie w Ekstraklasie. Fajnie byłoby mieć w składzie Roberta Lewandowskiego, który strzela bramki jak na zawołanie, ale go nie mamy. Musimy wypracować zawodnika, stworzyć klimat do tego, żeby każdy się doskonalił, bo bez tego tej jakości w postaci zdobywania bramek nie będzie - dodał trener Mirosław Smyła.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]