Tomasz Cywka: Nie było innej opcji niż utrzymanie [WIDEO]
- Najważniejsze są trzy punkty, a później to, że mogłem zagrać przez 90 minut - powiedział piłkarz Wisły Kraków Tomasz Cywka po wygranym 1:0 meczu z Jagiellonią Białystok
fot. Wojciech Matusik
Autor: Piotr Tymczak
- Wywalczyliśmy trzy punkty i zagraliśmy na zero z tyłu. Można być więc zadowolonym - mówił Tomasz Cywka po meczu z Jagiellonią.
Tym razem trener Wisły Dariusz Wdowczyk miał problemy kadrowe i Cywka, który wcześniej pełnił rolę rezerwowego, tym razem otrzymał szansę gry od początku spotkania w roli lewego obrońcy. - Dość solidnie wyglądała nasza gra z tyłu, mimo że była to trochę przebudowana linia obrony. Najważniejsze są trzy punkty, a później to, że mogłem zagrać przez 90 minut i pomóc kolegom - podkreślił Cywka.- Mam nadzieję, że tym występem mogłem się pokazać tylko na plus. Dobrze się czułem. Wiadomo, trener ustala skład i gdzie będzie mnie potrzebował na boisku, tam na pewno zagram i pomogę drużynie - dodał piłkarz "Białej Gwiazdy", który przychodził do krakowskiego klubu jako zawodnik grający w ofensywie.
Po meczu wiślacy mogli odetchnąć, bowiem wygrana zapewniła im utrzymanie w ekstraklasie. - Od początku czuliśmy, że nie ma innej opcji niż utrzymanie i będziemy walczyć o pierwsze miejsce w dolnej tabeli. Od początku to był nasz cel. W ostatnich dwóch meczach zagramy o trzy punkty, aby przypieczętować to dziewiąte miejsce - powiedział Cywka. - Walka o pierwsze miejsce w dolnej ósemce, to nie jest plan, ani nie są ambicje, takiego klubu jak Wisła Kraków. Chcemy skończyć rozgrywki mocnymi zwycięstwami, a później przyjdzie nowy sezon i nowe cele - dodał.