Tomasz Ciećko przypomniał się Kolejarzowi Stróże
Burzliwy przebieg miała pucharowa potyczka w Tarnobrzegu. Skazywana na pożarcie Siarka, która przy zielonym stoliku utrzymała się w II lidze, sprawiła niemałą niespodziankę, eliminując występującą o klasę wyżej drużynę Kolejarza. Pikanterii wszystkiemu dodaje fakt, że ekipę gości pogrążył Tomasz Ciećko, którego trochę zbyt łatwą ręką pozbyto się przed rokiem ze... Stróż.

fot. Michał Gąciarz
Losy spotkania rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie, kiedy padły obydwa gole. Na prowadzenie gospodarzy wyprowadził Robert Tunkiewicz: po rzucie rożnym uprzedził inter- wencję Mariusza Różalskiego, z 2 metrów głową kierując piłkę do siatki. Tuż przed upływem drugiego kwadransa, z 8 m w tzw. dalszy róg precyzyjnie przymierzył rzeczony Ciećko, nie dając bramkarzowi przyjezdnych szans na właściwą reakcję. W tym okresie rywalizacji znacznie więcej do powiedzenia mieli dyktujący warunki miejscowi. Przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o dalsze trafienia.
Po zmianie stron do głosu doszli goście z Małopolski. Ich akcje nabrały tempa, stawały się coraz groźniejsze. Załamywały się jednak z reguły na dobrze zorganizowanej obronie Siarki, a oddawane strzały z dystansu albo padały łupem dobrze dysponowanego golkipera gospodarzy, albo szybowały obok celu. Najlepszych okazji nie wykorzystali dwukrotnie Krzysztof Kaliciak i Patryk Szymański (po jego uderzeniu z 4 m piłkę z linii bramkowej wybił obrońca rywali), a po strzale z rzutu wolnego Piotra Rockiego udanie interweniował Artur Melon.
W 73 min mecz został przerwany. Doszło bowiem do przepychanki między Rockim i Melonem. Efektem rękoczynów było ukaranie obu piłkarzy żółtymi kartkami. Sytuacja powtórzyła się pod koniec zawodów. Tym razem na zbyt agresywne zachowanie pozwolil sobie Dawid Korona, w wyniku czego usunięty został z boiska. Na trybuny z ławki rezerwowych trafił także Tomasz Tułacz, trener ekipy z Tarnobrzegu.
- Nie wyszliśmy jeszcze dobrze z autokaru, a już przegrywaliśmy 0:2 - mówił po meczu trener Kolejarza Przemysław Cecherz. - Siarka zagrała bardzo agresywnie, wykorzystując ospałość moich graczy. Nasza wyższość uwidoczniła się dopiero po zmianie stron. Chłopcy grzeszyli jednak nieskutecznością. Chciałbym pochwalić Krzyśka Kaliciaka, który ożywił nasze poczynania. Z korzystnej strony zaprezentowali się także Michał Gryźlak i Witek Cichy. Po pozostałych piłkarzach należałoby więcej oczekiwać. Uważam, że Siarka odniosła zasłużone zwycięstwo. Pretensje możemy mieć wyłącznie do siebie - podsumował szkoleniowiec.
Siarka Tarnobrzeg - Kolejarz Stróże 2:0 (2:0)
Bramki: Tunkiewicz 11, Ciećko 28
Sędziował: Marek Śliwa (Kielce) Widzów: 200
Siarka: Melon - Koronal, Baran (90 Bukała), Grunt, Persona (77 Szewc) - Tunkiewicz, Frankiewicz, Sulkowski, Kowalski - Truszkowski (83 Wolan), Ciećko
Kolejarz: Różalski - Cichy, Markowski, Szufryn, Walęciak - Gryźlak, Stefanik, Trochim, Bocian (46 Szymański) - Rockil, Klatt (46 Kaliciak)








