Thomas Tuchel: Nie oczekujcie od nas wysokiego zwycięstwa z Legią
Oczekujemy gry z zupełnie inną drużyną niż w Warszawie. Dlatego to ważne, że gramy u siebie. Koniecznie chcemy wygrać. I wziąć z tego meczu tyle, ile możemy - podkreśla przed wtorkowym meczem z Legią trener Borussii Dortmund Thomas Tuchel.
fot. Steven Governo
Przed wtorkowym meczem Borussia ma spore problemy kadrowe. Kolejnej kontuzji doznał Marco Reus, który po półrocznej przerwie miał wrócić do gry na sobotni mecz w Bayernem. Wykluczył go jednak uraz pięty. - Nie możemy niczego obiecywać. Przeżyliśmy już z nim wiele dziwnych sytuacji. Oczekuję, że na porannym treningu będzie w formie i znajdzie się w meczowej osiemnastce - podkreśla Thomas Tuchel.
- Marcel Schmelzer jest przeziębiony i raczej nie ma sensu żeby grał. Erik Durm ma nawrót starej kontuzji. Raphael Guerrero prawdopodobnie nie zdąży się wykurować. Roman Bürki złamał rękę i w tym roku nie zagra. Ale o tym już pewnie wiece. Więcej kontuzji już nie pamiętam - dodał trener Borussii.
Zwłaszcza uraz Bürkiego, będącego ostatnio w wysokiej formie, jest dla drużyny ciosem. - Strata bramkarza zawsze jest trudna. Wszystko trzeba przestawić, w tym ustawienie obrony i przestrzenie, do których mają trafiać podania. Właśnie dlatego zdrowego bramkarza wymienia się rzadko. Kontuzja Bürkiego wywołała nas smutek. Ale Roman Weidenfeller cieszy się u nas ogromnym szacunkiem, bardzo mu ufamy. Wobec niespodziewanej zmiany wszyscy muszą być jednak podwójnie uważni, trzeba zagrać stabilnie - zapowiada Tuchel.
W sobotę jego drużyna pokonała Bayern 1:0 i traci do obrońców tytułu już tylko trzy punkty. Do sensacyjnego lidera, Lipska, sześć. - Z jednej strony to dobrze, że przerwa po tym meczu jest krótka. Nikt nie wpadnie na pomysł, żeby rozpamiętywać wygraną z Bayernem. Trzeba się skoncentrować na Ligę Mistrzów. Na tym poziomie trzeba pokazać odpowiednią jakość, by pokonać rywala. Zwłaszcza, że moi zawodnicy na treningu wykazywali zmęczenie fizyczne i psychiczne. Jutro nasza koncentracja, jak przy każdym bardzo ważnym meczu, nie może spaść nawet o procent - podkreśla trener. - Zakwalifikowaliśmy się już do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Mamy prawo do rotacji, odpoczynku niektórych piłkarzy. Są zawodnicy, którzy aż palą się do gry z Legią - dodaje.
Tuchel przestrzega przed lekceważeniem Legii po wygranej 6:0 w Warszawie. - Po zmianie trenera wiele się w Legii zmieniło. Ustawienie taktyczne, rotacje w składzie, forma niektórych piłkarzy... Niedawno byli w krytycznej sytuacji, teraz odbili się od dna. Oczekujemy gry z zupełnie inną drużyną niż w Warszawie. Dlatego to ważne, że gramy u siebie. Koniecznie chcemy wygrać. I wziąć z tego meczu tyle, ile możemy - zapowiada Niemiec.
- Nie stawiajmy zbyt wysokich wymagań wobec wyniku, żeby nie było rozczarowania. W Warszawie wszystko nam wychodziło. Szybko rozstrzygnęliśmy mecz na swoją korzyść, wygraliśmy bardzo wysoko. Ale trudno będzie powtórzyć taki mecz - przestrzega Tuchel.