menu

Tarasiewicz przed meczem z Lechią: Musimy wyczuć balans

7 listopada 2014, 13:38 | Damian Wiśniewski

W czwartek trener Korony Kielce spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej przed meczem z Lechią Gdańsk. Szkoleniowiec złocisto-krwistych zwrócił uwagę na to, że jego drużynie potrzeba balansu między grą w obronie i ataku.

Po fatalnym początku sezonu, kielczanie w ostatnim czasie wyglądają dużo lepiej i zwyciężyli w dwóch ostatnich meczach. Szczególnie zacięty mecz z Wisłą musiał kibicom złocisto-krwistych przynieść dużą dawkę satysfakcji.

- Chcieliśmy wcześniej grać tak jak z Wisłą. Nasza organizacja gry zależała jednak od dyspozycji fizycznej. Pewnych rzeczy nie da się zrobić, gdy jesteś zmęczony. Wtedy reakcja jest opóźniona. Gdy jedziesz samochodem, masz 20 kilometrów do stacji i tylko 3 litry w baku, to nie naciskasz mocno na pedał gazu. Co innego jak masz 15 litrów, bo nie boisz się, że depniesz na pusty przebieg. Jeśli człowiek lepiej czuje się pod względem fizycznym, to głowa lepiej pracuje - powiedział Ryszard Tarasiewicz.

Były trener między innymi Śląska Wrocław jest bardzo zadowolony z piłkarzy występujących w pierwszym składzie, ale nie zapomina o pozostałych zawodnikach. - Sporo chłopaków musi uważać na kartki. Na pewno nie będę mówił w "Imię Ojca i Syna…”, kiedy w miejscu Sylwestrzaka kiedyś będę musiał wstawić Leandro, bo mają porównywalne atuty. Musa Ouattara też ma duży potencjał. Jest zwrotny, szybki i skoczny. Wiadomo, że pośrednio był zaangażowany w błędy, ale inni zawodnicy też je popełniali. W kilku meczach mieliśmy korzystniejsze rezultaty, dlatego jest pewność w obronie. Nie ma teraz powodów, żeby coś zmieniać - dodał trener Korony.

Na koniec 52-latek wspomniał o rywalu i o tym, że jego drużyna wciąż musi grać równie dobrze w defensywie i ofensywie. - Są różne typy zespołów. Niektóre grają tak samo u siebie, jak i na wyjeździe. Czasami jest tak, że nie czujesz się dobrze na własnym boisku. Może Lechia nie jest przygotowana do dłuższego prowadzenie gry? Czasami za szybko podejmowane decyzje doprowadzają do prostych błędów. Będziemy grali tak jak wcześniej na wyjazdach. Nie za nisko i nie za wysoko. Musimy wyczuć ten balans. Na tyle, na ile będziemy mogli, będziemy prowadzili grę - powiedział Ryszard Tarasiewicz.

Źródło: Korona Kielce


Polecamy