Szybka kontra vol2: Ośmieszony przez Barcelonę
"Szybka kontra" ukazuje się raz w tygodniu. To, że dziś ukazała się drugi raz, świadczy tylko o tym, że musiało wydarzyć się naprawdę coś ważnego. I się wydarzyło! Jutro nie obudzimy się w rzeczywistości bez Barcelony. Jutro obudzimy się z Barceloną, która w wielkim stylu wyszła z kryzysu. Chapeau bas!
Przeczytaj najpierw: Szybka kontra: Adios Amigos! Dzisiaj żegnamy Blaugranę
Dziś "ósemki" w Kaskadzie nie trafiłem. A Barcelona sprowadziła mnie zupełnie na ziemię. Rano żegnałem ich słodkim - "Adios Amigos!", a teraz pozostaje mi spojrzeć sobie w lustro i zadać pytanie - "Z kim zadzierałem? Z wielką Barceloną"? Messi udowodnił w meczu z Milanem, że Cristiano Ronaldo może co najwyżej nosić za nim bidon. Być może jest część prawdy w stwierdzeniu, że 50% Barcelony to Leo Messi, ale z drugiej strony może w Messim jest także 50% Barcelony? Faktem jest to, że to w głównej mierze dzięki Argentyńczykowi, Barcelona rozjechała dziś Milan niemiłosiernie.
Oglądałem to spotkanie w towarzystwie jednego z moich kumpli, który Barcelonie kibicuje od dziecka, czyli od jakichś 25 lat. Patrząc na to z jakimi emocjami na twarzy oglądał to spotkanie, uświadomiłem sobie, że Barcelona to coś więcej, niż drużyna piłkarska. Barcelona, to historia piłki nożnej. Milan zagrał dziś piach. Dzisiejszy występ Jagiellonii Białystok przeciwko Wiśle Kraków, był nieporównywalnie lepszym od tego, co swoim fanom zaoferowali Włosi. Kevin Constant, w meczu przeciwko "Blaugranie", rzeczywiście wyglądał na "stałą", jak mawia się w matematyce, dodatkowo jeszcze mającą zastosowanie w algebrze, czyli "pewien symbol funkcyjny odpowiadający funkcji zeroargumentowej". On tych argumentów, w dzisiejszym spotkaniu, po swojej stronie, miał okrągłe zero. Zresztą jak cała drużyna Milanu.
Nauczyłem się dzisiaj, że zadzierać mogę z każdą drużyną na tej planecie. Z każdą, tylko nie Barceloną. Po dzisiejszym meczu, cytując Tomasza Wróbla, czuję się jak dziwka po gangbangu. Pozostaje mi w tym miejscu przeprosić fanów FC Barcelony w imieniu swoim, a także wielu, jeszcze bardziej znakomitszych dziennikarzy, za zbyt wczesne pogrzebanie "Dumy Katalonii". Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Jeżeli ma ją w posiadaniu Barcelona, możliwe jest tym bardziej...