Sytuacja kadrowa Lecha przed meczem z Legią: Wykluczeni rezerwowi i młody Kownacki
Przed hitowym spotkaniem z Legią Warszawa Mariusz Rumak nie ma większych problemów kadrowych. Pomijając trzech zawodników leczących długotrwałe urazu, w najgorszym wypadku z gry będą wyeliminowani dwaj zawodnicy, którzy ostatnie mecze oglądali najczęściej z ławki rezerwowych. Do tego szkoleniowiec Lecha nie będzie mógł skorzystać z usług Dawida Kownackiego.
fot. Marek Zakrzewski
W Warszawie na pewno nie zagra Manuel Arboleda, który nabawił się urazu na treningu po spotkaniu z Lechią Gdańsk. Kolumbijczyk ma naderwany mięsień dwugłowy uda, co wyklucza jego występ przeciwko Legii. Dla Lecha to jednak nie jest żadna strata, gdyż w obecnej formie środkowy obrońca i tak nie ma najmniejszych szans na grę w podstawowym składzie – Rumak postawi pewnie na duet Hubert Wołąkiewicz – Marcin Kamiński, a w odwodzie jest jeszcze Paulus Arajuuri, który jeszcze nie zdołał zadebiutować w Ekstraklasie.
Szansę na pojawienie się na boisku w Warszawie ma natomiast Luis Henriquez. Panamczyk naciągnął mięsień czworogłowy, co jednak nie wyklucza jego gry przeciwko Legii. Nawet jeśli będzie gotowy do występu, to na podstawowy skład nie ma co liczyć – tu pewniakiem jest Barry Douglas. Jeżeli Henriquez zdoła uporać się z urazem, to usiądzie na ławce rezerwowych.
Największym problemem dla Rumaka jest więc brak Dawida Kownackiego. Jest to absencja planowana, bowiem młody pomocnik pojechał na zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 18. i walczy wraz z nią o awans na Mistrzostwa Europy. Swoją drogą zaliczył dwa świetne występy – przeciwko Grecji strzelił dwa gole i zapewnił kadrze zwycięstwo 2:0, przeciwko Norwegii zdobył drugą bramkę, co dało młodym Polakom zwycięstwo 2:1.
Z tego powodu nie mógł zagrać w meczu z Lechią Gdańsk, nie wystąpi również przeciwko Legii. Wprawdzie na Łazienkowskiej pewnie i tak nie zagrałby w pierwszym składzie, ale w poprzednich kolejkach pokazał, że potrafi wejść z ławki i dać swojemu zespołowi sporo na boisku. Taki zawodnik na pewno przydałby się na końcówkę meczu w Warszawie.
Oczywiście pominęliśmy trójkę zawodników, którzy leczą dłuższe urazy: Jasmina Buricia, Kebbę Ceesaya oraz Vojo Ubiparipa. Najbliżej powrotu do treningów z całym zespołem jest bośniacki bramkarz – być może nastąpi to już w przyszłym tygodniu, niedługo wróci również Serb. Tyle że żaden z nich nie wystąpi już raczej w tym sezonie w Ekstraklasie, a to ze względu na bardzo długą przerwę w grze. Bardziej prawdopodobny jest wariant, że końcówkę sezonu spędzą w rezerwach, a latem powalczą o pierwszy skład.