Sylwester w Zjednoczonych Emiratach Arabskich? Piłkarze Ruchu, Górnika i Piasta cieszą się feriami
Łukasz Madej Sylwestra spędzi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Brazylijczyk Hebert wraz z rodziną zwiedza Polskę.
W styczniu wrócą do treningów, ale teraz mają krótkie ferie związane ze świętami i Nowym Rokiem. Mowa o piłkarzach śląskich klubów, którzy wolne dni głównie poświęcają na spędzenie czasu w rodzinnych domach, choć są też tacy jak Łukasz Madej z Górnika - on wybrał się na wypoczynek do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W Ruchu żaden z piłkarzy nie zamierzał spędzić zimowego urlopu w ciepłych krajach. - A przynajmniej nikt się tym nie chwalił - powiedział Rafał Grodzicki, kapitan Niebieskich. - W obecnej sytuacji międzynarodowej wolę na razie nie wsiadać do samolotu. Sam święta spędziłem u siebie w domu. Na Sylwestra też będę w Krakowie m.in. z Łukaszem Janoszką. Dopiero po nowym roku chcę na kilka dni wyjechać w góry i zobaczyć prawdziwy śnieg.
Kapitan chorzowian nie narzeka na krótką zimową przerwę. - Dostaliśmy w klubie 17 dni wolnego i to moim zdaniem optymalny okres, żeby odpocząć i trochę zatęsknić za piłką, a przy tym nie stracić formy.
Wśród piłkarzy Górnika Zabrze najbardziej „zaszalał” Łukasz Madej, który Sylwestra spędzi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Za granicę, czyli do domów, wybrali się także zabrzańscy stranieri. Najczęściej obierany był kierunek słowacki, natomiast Paweł Widanow świętuje w Sofii, Oleksandr Szeweluchin święta spędził w Kijowie, a potem wyjechał do swojej daczy w niewielkiej miejscowości w pobliżu stolicy Ukrainy.
Pozostali „górnicy” pozostali w kraju. Jak informuje klubowa strona internetowa, także w tej kategorii zdarzają się zapaleni podróżnicy. Na przykład Radosław Janukiewicz, który święta zaliczył w Szczecinie, na Sylwestra wybiera się do Zakopanego, a resztę sportowych ferii spędza we Wrocławiu. - Przede wszystkim jednak zawodnicy wiedzą, że nie ma mowy o wielkich szaleństwach. Każdy dostał od trenera Leszka Ojrzyńskiego grafik ćwiczeń, które musi wykonać - zaznacza Rafał Kędzior, rzecznik Górnika.
- Nasi zagraniczni zawodnicy wrócili do swych krajów, za wyjątkiem Heberta - informuje rzecznik Piasta Maciej Smolewski. - Do Brazylijczyka przyjechała rodzina od strony żony i zwiedzają Polskę. Wiem, że byli na przykład w Krakowie. Trener Radoslav Latal wybrał się w czeskie Tatry. Bartek Szeliga, razem z braćmi Makami spędza wolny czas w górach. Josip Barisić jest w Osijeku w Chorwacji, skąd pochodzi. Na zdjęciu na Facebooku widać, że pamięta o Piaście - śmieje się rzecznik lidera ekstraklasy.