Stokowiec: Mecz z Lechią ma dla nas wielkie znaczenie
Na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem z Lechią Gdańsk, trener Jagiellonii Białystok, Piotr Stokowiec, podkreślił wagę tego spotkania oraz wypowiedział się dość obszernie na temat postawy Michała Pazdana oraz sytuacji personalnej drużyny.
Szymon Marciniak poprowadzi mecz Jagiellonii z Lechią
Jesteśmy gotowi do starcia z Lechią Gdańsk. Na pewno ma on dla nas bardzo wielkie znaczenie, dlatego, że po tych ostatnich naszych dobrych wynikach możemy pójść w górę. Wynik tego meczu będzie miał bardzo duże znaczenie, dlatego też jesteśmy skoncentrowani, zdeterminowani do tego, na co zapracowaliśmy. Różne sploty okoliczności w tej rundzie nas doświadczały i stawiliśmy temu czoło, wyszliśmy z tego impasu, który zafundowaliśmy sobie my i zafundowali nam sędziowie. Przetrwaliśmy to i przed nami kolejne wyzwanie, czyli ta końcówka ligi. Układ jest dobry, bo gramy trzy mecze u siebie i zrobimy tutaj wszystko, aby je rozstrzygnąć na naszą korzyść. Jeśli chodzi o Lechię, to mówiąc szczerze skupiamy się na sobie i od nas będzie zależało najwięcej. Chcemy zdecydowanie wziąć sprawy w swoje ręce i pokazać, że drużyna dobrze funkcjonuje i ma się dobrze. Mamy za sobą rzeszę wiernych kibiców, dobre boisko, więc czekamy z niecierpliwością na mecz - mówił na temat czwartkowego spotkania z Lechią trener Stokowiec.
Oto pozostałe tematy poruszone przez Piotra Stokowca na konferencji prasowej:
O Michale Pazdanie na pozycji defensywnego pomocnika:
Nic nie przesądzam, ale trudno tu też mydlić oczy. Michał zagrał bardzo dobrze, być może i na poziomie reprezentacyjnym. W jego interesie i w interesie drużyny jest to, żeby tę formę utrzymać. Myślę, że spokojnie stać go na to – pokazuje klasę, że potrafi grać na kilku pozycjach i nie ma to dla niego znaczenia. Bardzo profesjonalnie podchodzi do sprawy i daje z siebie wszystko na pozycji, na jakiej się go wystawi. Być może wolałby grać na środku obrony, ale to drużyna jest najważniejsza i myślę, że ta pozycja jest teraz dobra dla niego. Roszady mogą być, mogą być też w trakcie meczu, nie stanowi to dla nas problemu i nie robiłbym z tego wielkiej sprawy.
O tym, czy w składzie Jagiellonii będą zmiany:
Do meczu pozostało jeszcze trochę czasu i różnie to bywa. Generalnie, dużo zmian nie przewiduję, a jak to będzie wyglądało ostatecznie, zobaczymy. Dążymy do stabilizacji, ale nie jestem zwolennikiem teorii, że zwycięskiego składu się nie zmienia, tak jak też nie jestem zwolennikiem mieszania w składzie. Trzeba się dostosowywać do sytuacji oraz pamiętać, że mamy też wielu młodych zawodników, którzy są podatni na różne czynniki. Trzeba wszystko brać pod uwagę, a ja stoję na straży tego, żeby skład był optymalny.
O sytuacji kadrowej:
Decyzje dotyczące zawodników otrzymuję na bieżąco. Pilnujemy też, żeby gracze nie stracili formy, żeby ją podtrzymać na treningach oraz żeby zawodnicy się nie przeziębili, bo to też jest ważne. Większych kontuzji w ostatnim czasie nie ma, w tej chwili wszyscy są do dyspozycji poza tymi poważniej kontuzjowanymi od dłuższego czasu. Najszybciej do siebie dochodzi Martin Baran, który w kolejnym meczu powinien być w szerokiej kadrze.
O sytuacji Martina Barana:
Wygląda na to, że doraźne leczenie wystarczyło. Nie są uszkodzone więzadła krzyżowe, a było to naderwanie mięśnia dwugłowego i Martin ma się coraz lepiej. Jeszcze nam pomoże w ostatnich meczach, z czego się cieszę, bo daje nam to nowe możliwości rotacji w składzie.
O występie Pazdana w reprezentacji:
Jestem bardzo zadowolony z występu Michała. Nie przeszedł on bez echa. Michał podzielił kibiców na tych, co są za nim i przeciwko nim. Nie był bezbarwny, co by było najgorsze dla niego. Zostawił ślad po sobie, pokazał zdecydowanie, określone walory i to jest bardzo ważne. Dzięki temu jego pozycja tutaj i w kadrze jest rozwojowa. Na pewno idzie do góry, a z jego charakterem i zapałem jest zawodnikiem rozwijającym się. Dużo pracy przed nami, ale jest nam po drodze, bo on i inni zawodnicy lubią pracować i wszyscy powinni mieć z tej pracy pożytek.
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net