Stilić: Jakby drużyna słabo grała, to sam nic bym nie zrobił
- Super, że wygraliśmy. Dziękuję kibicom, że przybyli tak licznie i nas wspierali - powiedział po meczu z Cracovią Semir Stilić. Dla niego był to pierwszy występ w derbach Krakowa.
fot. Ryszard Kotowski
Wierietielny: Wątpię, aby Justyna poprosiła mnie o radę
- Cała drużyna zagrała dobry mecz. Atmosferę derbów czuć było już na tydzień przed tym spotkaniem. Każdy wiedział, jak ważny jest to mecz - mówił Stilić.
Bośniak podkreśla, że wszyscy wiślacy byli w czasie gry bardzo skoncentrowani. Przyznaje jednak, że w drugiej połowie "Biała Gwiazda" przeżywała trudne chwile. - Prowadziliśmy 2:0. To dobry rezultat, ale też groźny. Chcieliśmy strzelić trzecią bramkę, nie udało się i Cracovia miała szczęście, zdobyła kontaktowego gola. Ale pod koniec Łukasz Garguła trafił i wygraliśmy - podkreślał Stilić.
Ten nowy zawodnik Wisły czuje, że coraz lepiej współpracuje z kolegami z zespołu. - To był dopiero mój drugi ligowy występ w barwach Wisły. Nie można oczekiwać, że ze wszystkimi już bardzo dobrze będę się rozumiał na boisku. Myślę, że z meczu na mecz to będzie wyglądało coraz lepiej - wyjaśniał Stilić.
Wiedział, że w derbach będzie wiele walki i mało okazji, które można spożytkować. - Czułem, że będzie ta jedna okazja, którą trzeba wykorzystać. Na szczęście tak się stało i zdobyłem gola - wspomina Stilić.
Zanim sam strzelił na 2:0, zaliczył asystę - z rzutu wolnego - przy bramce zdobytej przez Arkadiusza Głowackiego. - Zawsze jak jest stały fragment gry i idę do dośrodkowania, to chcę, aby po moim podaniu padła bramka. Zawsze jest takie poczucie, że może to będzie teraz i tym razem otworzyło to wynik spotkania - mówił Semir Stilić.
Ocenia, że cały zespół Wisły jest w dobrej formie. - Jakby drużyna słabo grała, to sam nic bym nie zrobił. Myślę, że wszyscy zagraliśmy dobry mecz - zaznaczył pomocnik "Białej Gwiazdy".