Stary ale jary! Jedenastka najlepszych doświadczonych zawodników Ekstraklasy (GALERIA)
12 czerwca 2015, 20:52 | Wojciech Maćczak
Wiek sportowca jest oceniany zupełnie inaczej niż w przypadku przeciętnego zjadacza chleba. Człowiek 35-letni, który w normalnych okolicznościach ma dużo więcej lat pracy przed, niż za sobą, na boisku jest postrzegany jako emeryt i powoli powinien myśleć o zawieszeniu piłkarskich butów na kołku. Właśnie na takich piłkarzach oparliśmy naszą jedenastkę.
Sergiusz Prusak (Górnik Łęczna, ur. 01.05.1979 r., 31/0) – Pochodzący z Wielkopolski golkiper dopiero w wieku 35 lat zadebiutował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, wcześniej przez kilka sezonów grał na zapleczu Ekstraklasy w barwach Floty Świnoujście oraz Górnika Łęczna. Po awansie miał stracić miejsce w składzie na rzecz sprowadzonego z Zagłębia Lubin Silvio Rodicia. Tymczasem Chorwat na początku sezonu spisywał się przeciętnie, w związku z czym Jurij Szatałow w siódmej kolejce postawił na Prusaka. Ten nie oddał miejsca w składzie już do końca rozgrywek, a jego interwencje miały spory wpływ na utrzymanie klubu w Łęcznej w Ekstraklasie.
fot. Łukasz Kaczanowski/Polskapresse
fot. Łukasz Kaczanowski/Polskapresse
Pavol Stano (Podbeskidzie Bielsko-Biała, ur. 29.09.1977 r., 26/2) – Doświadczony Słowak dopiero pod koniec sierpnia dołączył do Podbeskidzia, w związku z czym stracił kilka początkowych kolejek ligowych. Debiutował w wygranym 2:1 meczu z Legią, po czym strzelił bramkę w przegranym w tym samym stosunku meczu z jego poprzednim pracodawcą, Koroną Kielce, w którym dodatkowo obejrzał czerwoną kartkę. Później wpisał się na listę strzelców jeszcze raz, zapewniając drużynie zwycięstwo 1:0 z Lechią Gdańsk. Ma za sobą całkiem udany sezon, a pamiętajmy, że we wrześniu skończy 38 lat.
fot. Jakub Kowalski
fot. Jakub Kowalski
Marcin Malinowski (Ruch Chorzów, ur. 06.11.1975 r., 22/0) – Najstarszy zawodnik Ekstraklasy wielkimi krokami zbliża się do zakończenia piłkarskiej kariery. Jesienią występował w miarę regularnie w lidze oraz europejskich pucharach, natomiast wiosną przegrał rywalizację z młodym Michałem Helikiem i częściej oglądał mecze z ławki rezerwowych. Ruch podjął decyzje o nieprzedłużaniu kontraktu, tym samym Malinowski stał się wolnym zawodnikiem. Ciekawe, czy znajdzie się klub, który pozwoli mu dalej śrubować licznik występów w Ekstraklasie. Na razie zatrzymał się na 458 meczach, co daje mu drugie miejsce w historii rozgrywek.
fot. Mikołaj Suchan/Dziennik Zachodni
fot. Mikołaj Suchan/Dziennik Zachodni
Maciej Szmatiuk (Górnik Łęczna, ur. 09.05.1980 r., 33/0) – Kolejny przedstawiciel Górnika Łęczna i jeden z najmłodszych zawodników w naszym zestawieniu. W zakończonych właśnie rozgrywkach Szmatiuk dowodził linią defensywy beniaminka Ekstraklasy, która nie ustrzegła się błędów, ale zdołała przyczynić się do utrzymania na najwyższym szczeblu. To był niezły powrót na piłkarskie salony zawodnika, który wcześniej występował w Ekstraklasie w barwach Arki Gdynia oraz GKS-u Bełchatów.
fot. Marcin Fijałkowski
fot. Marcin Fijałkowski
Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków, ur. 13.03.1979 r., 34/1) – W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć kapitana Wisły. Po raz pierwszy od lat Głowackiego w ciągu sezonu nie prześladowały urazy, dzięki czemu zagrał w większości meczów swojego zespołu. Był prawdziwą ostoją defensywy krakowskiego zespołu, a gdy w meczu z GKS-em Bełchatów strzelił samobója, to dziesięć minut później nadrobił to, umieszczając piłkę w bramce rywala. Lata lecą, a „Głowa” wciąż jest jednym z najlepszych stoperów w Ekstraklasie.
fot. Andrzej Banaś/Polska Press
fot. Andrzej Banaś/Polska Press
Marek Sokołowski (Podbeskidzie Bielsko-Biała, ur. 11.03.1978 r., 31/4) – O ile grając na środku obrony czy pomocy sporo można nadrobić boiskowym cwaniactwem i doświadczeniem, o tyle na bokach trzeba się nabiegać i tu zaawansowany wiek może stanowić przeszkodę. Nie dla kapitana Podbeskidzia, który dobrze radził sobie zarówno jako prawy defensor, jak i skrzydłowy. W zakończonych rozgrywkach strzelił cztery gole, ale miał pecha, bo zapewniły zespołowi zaledwie jeden punkt.
fot. Tomasz Ogorzały
fot. Tomasz Ogorzały
Radosław Sobolewski (Górnik Zabrze, ur. 13.12.1976 r., 30/0) – Kolejny zawodnik, dla którego wiek nie jest żadnym problemem, by wciąż dobrze prezentować się na boiskach Ekstraklasy. Mimo zbliżających się 39. urodzin Sobolewski był pewniakiem w składzie Górnika Zabrze i ważnym elementem w walce śląskiego klubu o grupę mistrzowską. Jedyne, co nie wyszło, to strzelenie bramki, bowiem w poprzednich rozgrywkach aż siedmiokrotnie wpisywał się na listę strzelców.
fot. Paulina Szmid
fot. Paulina Szmid
Łukasz Surma (Ruch Chorzów, ur. 28.06.1977 r., 37/1) – Zawodnik nie do zdarcia. Wystąpił we wszystkich spotkaniach Ruchu w tym sezonie, tylko raz opuszczając boisko przed końcowym gwizdkiem sędziego! Takiej kondycji mogą pozazdrościć mu zawodnicy, dla których mógłby być ojcem. Powoli zbliża się do swojego 500. występu w Ekstraklasie, podnosząc w ten sposób poprzeczkę na pułap nieosiągalny dla obecnych młodych zawodnikach, którzy często po jednej udanej rundzie wyjeżdżają do lepszych lig.
fot. Roger Gorączniak/Ekstraklasa.net
fot. Roger Gorączniak/Ekstraklasa.net
Veljko Nikitović (Górnik Łęczna, ur. 03.10.1980 r., 25/2) – Mieliśmy spory dylemat, czy postawić na Serba, czy też oddać to miejsce Markowi Saganowskiemu. Ostatecznie postawiliśmy na zawodnika Górnika, który zaliczył niezły powrót do Ekstraklasy, podczas gdy napastnik Legii grał często… i nic poza tym. Na początku rozgrywek Nikitović często był rezerwowym, ale od 15. kolejki grał już regularnie. Najmłodszy w naszym zestawieniu zawodnik miał swój wkład w utrzymaniu zespołu Jurija Szatałowa.
fot. Wojciech Czekała
fot. Wojciech Czekała
Marek Zieńczuk (Ruch Chorzów, ur. 24.09.1978 r., 36/1) – Trzeci przedstawiciel długowiecznego Ruchu Chorzów w tym roku kończy 37 lat, ale na boisku wciąż daje radę. Chociaż najlepsze lata były skrzydłowy Amiki Wronki i Wisły Kraków ma już za sobą, to wciąż jest bardzo istotnym elementem układanki Waldemara Fornalika. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w przyszłym sezonie zaliczy swój 400. występ w Ekstraklasie.
fot. Ryszard Kotowski
fot. Ryszard Kotowski
Olivier Kapo (Korona Kielce, ur. 27.09.1980 r., 27/7) – Były reprezentant Francji nie przyjechał do Kielc odcinać kuponów od swojej kariery, a po to, by wnieść sporą wartość w zespół Ryszarda Tarasiewicza. Kapo był mózgiem gry ofensywnej Korony, to on regulował tempo akcji i zaliczał decydujące podania. Sam strzelił siedem bramek, co dało mu pozycję drugiego snajpera w zespole za Jackiem Kiełbem.
fot. Sławomir Stachura/Polskapresse
fot. Sławomir Stachura/Polskapresse
A tak nasza jedenastka prezentuje się na boisku. Obronę musieliśmy skonstruować z czterech stoperów, a w środku pomocy grają zawodnicy o bardziej defensywnym usposobieniu.
fot. footballuser.com
fot. footballuser.com
Ławka rezerwowych (zawodnicy urodzeni w roku 1980 i starsi, którzy nie załapali się do naszej jedenastki): Krzysztof Kotorowski (Lech Poznań), Arkadiusz Malarz (GKS Bełchatów/Legia Warszawa), Krzysztof Pilarz (Cracovia), Richard Zajac (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Alberto Cifuentes (Piast Gliwice), Dariusz Pietrasiak (Podbeskidzie Bielsko-Biała/-), Marek Szyndrowski (Ruch Chorzów), Paweł Sobolewski (Korona Kielce/-), Marek Saganowski (Legia Warszawa), Wojciech Kędziora (Piast Gliwice), Bernardo Vasconcelos (Zawisza Bydgoszcz/-).
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
fot. Andrzej Banaś/Gazeta Krakowska
1 / 13
Wybierz z nami najlepszą jedenastkę Ekstraklasy i 1 ligi!
Komentarze (0)
>