Sparing: Arka Gdynia - Gryf Wejherowo 2:1. Formella znów strzela
Arka Gdynia pokonała w sparingowym spotkaniu Gryf Wejherowo 2:1. Mecz powinien zakończyć się wynikiem 3:1, ale w 88. minucie karnego nie strzelił Da Silva. Dariusz Formella zdobył już czwartą bramkę w czwartym kolejnym spotkaniu.
Pokonując Gryf Wejherowo 2:1, żółto-niebiescy zakończyli dwutygodniowy obóz dochodzeniowy. Po środowym zwycięstwie nad Bytovią Bytów 5:2, kibice w Gdyni ponownie liczyli na grad bramek. Tym razem wynik nie był tak okazały, ale arkowcy w meczu z Gryfem zdecydowanie przeważali, zamykając momentami gości na ich połowie boiska.
W barwach żółto-niebieskich nie zobaczyliśmy dziś Wallace'a Benevente (testy w Torpedo Moskwa), Krzysztofa Sobieraja (choroba), Damiana Krajanowskiego (kontuzja), Łukasza Zwolińskiego (obowiązki szkolne) oraz testowanego Jakuba Miszczuka (drobny uraz).
Trener Paweł Sikora ustawił drużynę w systemie 4-3-3. Jak podkreślał po meczu, dla niektórych zawodników, sparing był dziś trzecią jednostką treningową i mieli oni prawo czuć zmęczenie.
Zobacz koniecznie: Rafał Grzelak: Pozostały już tylko formalności
Pierwsza groźna akcja miała miejsce w 8. minucie spotkania, kiedy to po podaniu Pruchnika, Janusz Surdykowski znalazł się w dogodnej sytuacji. Jego mocny strzał zdołał jednak obronić Adam Duda, a dobitka Tomasika po rykoszecie wyszła na rzut rożny. W 13. minucie nieoczekiwanie to goście wyszli na prowadzenie. Przy tej bramce skompromitował się Maciej Szlaga, który próbując przeciąć podanie do Grzegorza Gicewicza, nie trafił w piłkę. Zawodnikowi Gryfa nie pozostało nic innego jak posłać piłkę do pustej bramki. Arka wyrównała w 26. minucie. Paweł Wojowski znalazł się na lewej stronie pola karnego i obsłużył dobrym podaniem Pawła Brzuzego, który z pięciu metrów pewnie wpakował piłkę do siatki. W 37. minucie bardzo groźny strzał oddał Wiśniewski, ale tym razem Szlaga był na posterunki i świetną interwencją, chociaż częściowo zrehabilitował się za utratę gola.
W przerwie trener Arki dokonał siedmiu zmian. Pełne 90. minut rozegrali tylko Szlaga, Kubowicz, Jarzębowski oraz Pruchnik. Co ciekawe ten ostatni zadebiutował w drugiej połowie w roli środkowego obrońcy. Gdynianie w dalszym ciągu grali w systemie 4-3-3, a w roli środkowego napastnika zagrał Piotr Kuklis. W drugiej połówce Arka zdominowała rywala, a kilka wymian podań między Szwochem, Da Silvą i Grzelakiem naprawdę mogło się podobać.
W 52. minucie Da Silva wypatrzył dobrze ustawionego w polu karnym Kuklisa, ten jednak ostatecznie nie zdołał oddać strzału. W 61. minucie Arka wyszła na prowadzenie. Źle wybitą piłkę przez Dudę przejął Rafał Grzelak i świetnym podaniem wyprowadził na dobrą pozycję Dariusza Formellę. Ten znalazł się oko w oko z golkiperem gości i strzałem po długim rogu umieścił piłkę w siatce. Akcja ta bardzo przypominała tą ze środowego sparingu z Bytovią kiedy Formella zdobył gola po podaniu Rzuchowskiego. Tym samym 17-latek zdobył czwartą bramkę w czwartym kolejnym meczu i pokazuje, że Arka może mieć z niego pożytek już w najbliższej rundzie. W 68. minucie Grzelak był bliski zapisania drugiej asysty na swoim koncie, gdyż to właśnie po jego centrze z rzutu rożnego bliski zdobycia bramki był Kubowicz. Jednak tym razem dobra interwencją popisał się Duda.
W końcówce spotkania Gryf wyraźnie opadł z sił i nie był w stanie zagrozić Szladze. Wyjątkiem była sytuacja z 86. minuty, kiedy goście mieli rzut wolny tuż za polem karnym. Strzał Warcholaka trafił jednak w mur. Arkowcy mieli za to co najmniej trzy okazje do podwyższenia wyniku, a we wszystkich brał udział bardzo aktywny Formella. Pierwszą, kiedy po rajdzie lewą stroną, Formalla minął dwóch zawodników Gryfa i kapitalnie wyłożył piłkę Da Silvie. Brazylijczyk w idealnej sytuacji, zbierał się zbyt długo do strzału i ostatecznie jego uderzenie zostało zablokowane. Następnie po dośrodkowaniu z wolnego Szwocha bliski zdobycia drugiej bramki był Formella, jednak jego strzał głową wyłapał Duda. W końcu w 88. minucie po faulu w polu karnym na 17-latku, sędzia podyktował rzut karny. Wykonawcą był jak zwykle Marcus Da Silva, który w dotychczasowych sparingach trzykrotnie skutecznie wykonywał "jedenastki". zawsze strzelał w prawy róg. Dziś zmienił decyzję, a jego strzał przy lewym słupku efektownie wybronił Duda. Wynik nie uległ już zmianie.
Przypomnijmy, ze był to trzeci z rzędu wygrany mecz sparingowy przez żółto-niebieskich. Zawodnicy Arki dostali wolne do środy. Następną grę kontrolną rozegrają 7 lutego, ponownie w Gdyni. Ich rywalem będzie II- ligowa Concordia Elbląg.
Arka Gdynia - Gryf Wejherowo 2:1 (1:1)
Bramki: Brzuzy 26', Formella 61' - Gicewicz 13'
Żółte kartki: Siemaszko, Kołc
Arka: I połowa: Szlaga - Kubowicz, Jarzębowski, Brodziński, Dettlaff - Pietkiewicz, Pruchnik, Tomasik - Brzuzy, Surdykowski, Wojowski
II połowa: Szlaga - Kubowicz, Jarzębowski, Pruchnik, Radzewicz- Grzelak, Rzuchowski, Szwoch - da Silva, Kuklis, Formella
Gryf: Duda - Stefanowicz, Skwiercz (46' Kostuch), Kochanek, Warcholak - Wiśniewski (46' Szlas), Kołc, Kotwica (46' Krzemiński) , Gicewicz (74' Bank) - Siemaszko (46' Kaszuba), M.Dąbrowski (70' Wiśniewski)
ARKA GDYNIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net