menu

Smuda: To będą dla mnie pierwsze derby Krakowa

20 września 2013, 13:18 | Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska

Franciszek Smuda jest obecnie najbardziej doświadczonym trenerem pracującym w ekstraklasie. Jednak mimo że w Wiśle jest już trzeci raz, to nie miał jeszcze okazji prowadzić "Białej Gwiazdy" w derbach Krakowa. Nie oznacza to jednak, że "Franz" nie ma doświadczenia w meczach drużyn z jednego miasta.

Cracovia - Wisła. Derby Krakowa 2013 - kto wygra? [SONDA]

Derby

- Przeżyłem wiele derbów - mówi Smuda. - Choćby łódzkie, które wiązały się z wielkimi emocjami. W Warszawie też uczestniczyłem w derbach, gdy pracowałem w Legii i graliśmy przeciwko Polonii. Krakowskich derbów jeszcze nie przeżyłem w roli trenera, bo gdy pracowałem w Wiśle, to Cracovii nie było w ekstraklasie. To zatem będą dla mnie pierwsze derby Krakowa.

Wojciech Stawowy

- Mam dobre relacje z trenerem Stawowym. Nigdy nie miałem z nim żadnych starć i nigdy nie będę miał. Ja nie szukam z nim zaczepek, bo takie sytuacje nikomu nie są potrzebne. My, trenerzy, powinniśmy dawać przykład młodzieży swoim zachowaniem i wzajemnie się szanować. Zresztą jak oglądałem do tej pory krakowskie derby, to nie widziałem niezdrowej agresji. Piłkarze obu zespołów szanują się. Myślę, że podobnie będzie w sobotę. Oby nie było jakiejś niepotrzebnej kontuzji, bo to dla tych młodych ludzi jest bardzo ważne. Niech będzie walka, ale nie złośliwa.

Janusz Filipiak

- Miałem dobre kontakty z prezesem Filipiakiem. Zawsze mnie dobrze przyjmowano na Cracovii gdy pojawiałem się tam jako selekcjoner. A co do profesora Filipiaka, to gdy spotykaliśmy się na tych meczach, to żartował nawet, że jak skończę pracować z kadrą, to może pojawię się w Cracovii. Odpowiadałem jednak, że skoro pracowałem w Wiśle, to trudno byłoby mi objąć Cracovię. Oczywiście inni trenerzy pracowali tu i tu, a nie zwracano na to uwagi. Każdy jednak wie, jaki jestem i taki ruch kibice na pewno mieliby mi za złe.

Kibice

- Rozmawiałem ostatnio z moim asystentem Marcinem Broniszewskim i mówiłem mu, że chodziłem na Cracovię przez trzy lata jako trener reprezentacji. I przez ten okres nigdy nie dostałem tam jakiejś "petardy". Nie było pod moim adresem wulgaryzmów, nigdy mnie nie obrażano. Kiedyś tylko śpiewali: "Smuda! Z Cracovią ci się nie uda!". To akurat jednak fajny żart, więc nie ma się o co obrażać. A co do kibiców Wisły, to wiadomo, czego ode mnie i drużyny oczekują. Ma być efektowna gra i zwycięstwa.

Mobilizacja

- To są takie mecze, na które bardziej trzeba tonować zawodników, żeby nie byli przemotywowani. Przeżyłem to na Euro po meczu z Rosją.
W Wiśle nam to jednak raczej nie grozi, bo z niczego zrobiła nam się tutaj grupa fajnych młodych ludzi. Oni wiedzą, jak przygotować się do takich spotkań, również pod względem mentalnym.

Gazeta Krakowska


Polecamy