menu

Słowik: Więcej kibiców na trybunach wywoła u nas dodatkową motywację

3 sierpnia 2013, 12:10 | Jakub Seweryn

Bramkarz Jagiellonii Białystok, Jakub Słowik, zdaje sobie sprawę z popełnionego błędu w meczu ze Śląskiem, ale mimo to swój występ w tym spotkaniu ocenia nie najgorzej. Przed zbliżającym się spotkaniem z Lechią młody golkiper jest dobrej myśli i nie przejmuje się dobrym występem gdańszczan przeciwko Barcelonie.

Jakub Słowik popełnił błąd w meczu ze Śląskiem Wrocław
Jakub Słowik popełnił błąd w meczu ze Śląskiem Wrocław
fot. T-Mobile Ekstraklasa/X-news

Popchadze: Chcę dać z siebie jak najwięcej Jagiellonii

Na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami młody zawodnik wrócił jeszcze do ostatniego spotkania białostoczan ze Śląskiem Wrocław i swojego błędu przy obronie strzału Dudu Paraiby, co kosztowało Jagiellonię utratę gola na 2:3.

- Nie ukrywam, że popełniłem błąd. Chciałem piłkę złapać, "przelała" mi się po rękach i wpadła do siatki. Za tę bramkę na pewno ponoszę odpowiedzialność,. Zawaliłem, ale trzeba było grać dalej, bo do końca spotkania zostawało wciąż 10 minut. Starałem się naprawić błąd i myślę, że się udało. Poza tym uważam, że zagraliśmy jako zespół zagraliśmy dobrze i zasłużenie wygraliśmy ten mecz - przyznał Słowik.

W poniedziałek Jagiellonia zmierzy się w Gdańsku z tamtejszą Lechią, która potrafiła kilka dni temu zremisować z wielką Barceloną. Mimo to, bramkarz Jagiellonii nie obawia się szczególnie tego spotkania. - Na pewno jest to ciekawy zespół, ale my koncentrujemy się tylko na sobie i jedziemy do Gdańska powalczyć o punkty. Nie patrzymy na przeciwnika, a tylko na siebie. Więcej kibiców na trybunach wywoła u nas dodatkową motywację. W takich warunkach będzie się lepiej grało. Myślę, że występ Lechii z Barceloną nie ma dla nas żadnego znaczenia.

Na koniec Słowik odniósł się jeszcze do konieczności rozegrania pierwszych pięciu meczów w sezonie na wyjeździe (cztery ligowe i jeden pucharowy). Jego zdaniem drużyna z niecierpliwością czeka na pierwszy mecz na nowej połówce stadionu w Białymstoku, ale zdaje sobie też sprawę, że przed tym ma jeszcze kilka zadań do wykonania.

- Fajnie, że ten stadion się buduje i coraz bliżej jest ukończenia tej budowy. Czekamy na mecz w Białymstoku (z Pogonią 24 sierpnia – przyp. red), ale na razie skupiamy się na tym, co nas czeka w najbliższym czasie, bo przed nami jeszcze dwa mecze wyjazdowe w lidze i jeden w pucharze - zakończył piłkarz żółto-czerwonych.


Polecamy