menu

Śląsk - Lechia LIVE! Mila poprowadzi wrocławian do zwycięstwa?

21 kwietnia 2013, 10:22 | Jakub Guder/Gazeta Wrocławska

Wrocławscy kibice żyją awansem Śląska do finału Pucharu Polski, ale piłkarze szybko o sukcesie - przynajmniej na moment - muszą zapomnieć. W niedzielę wrocławianie zmierzą się z Lechią Gdańsk. Będzie to wyjątkowe spotkanie dla kibiców i Sebastiana Mili.

Sebastian Mila znów uniesie frotkę Lechii?
Sebastian Mila znów uniesie frotkę Lechii?
fot. Piotr Jarmułowicz

Relacja na żywo z meczu Warta Poznań - Olimpia Grudziądz w Ekstraklasa.net!

Kapitan Śląska nie ukrywa swojej sympatii do zespołu z Trójmiasta. Jesienią strzelił w Gdańsku dwie bramki, odwracając losy pojedynku (WKS przegrywał 0:2, by zwyciężyć 3:2), ale po żadnej się nie cieszył. Zamiast tego podnosił w górę rękę i pokazywał na frotkę w barwach Lechii, którą zawsze wkłada na mecze.

Dużo mówiło się o tym, że aktualny kapitan mistrzów Polski właśnie w Gdańsku będzie chciał zakończyć karierę. Ostatnio jednak pojawiła się informacja, że Lechia zaproponowała Mili mało atrakcyjne warunki kontraktu i Śląsk ponownie chce włączyć się do gry.

- Ostatni raz z menedżerem Sebastiana widziałem się 1,5-2 tygodnie temu. Nie było to spotkanie dotyczące tylko Sebastiana Mili, ale również kilku innych piłkarzy. Nie da się łatwo powiedzieć, kiedy negocjacje się zaczynają, a kiedy kończą. To jest bardzo płynne. Chyba że zawodnik podpisze umowę z nami lub z innym zespołem - mówi Piotr Waśniewski, prezes wrocławskiego klubu. - Abyśmy podpisali umowę, potrzebny jest kompromis. Musimy pamiętać jednak, że Śląsk nigdy nie należał do klubów, który obiecywał pieniądze, jakich później nie mógł zapłacić - dodaje. Czy WKS jest w stanie teraz zaproponować Mili takie same warunki, jak jesienią? - Nie chciałbym prowadzić negocjacji za pośrednictwem mediów - kończy Waśniewski.

Mila tymczasem - po słabym początku roku - z meczu na mecz coraz wyraźniej pokazuje, że jest kluczowym zawodnikiem Śląska. Tak zapewne będzie również podczas niedzielnego meczu przyjaźni. Wątpliwości nie ma trener rywali Bogusław Kaczmarek. - Po spotkaniu z Bełchatowem "wojskowi" odnieśli trzy zwycięstwa: dwa z Wisłą Kraków i pokonali 2:1 Górnika Zabrze. Te spotkania pokazały, że odżył lider Śląska Sebastian Mila - mówi.

Lechia gra mało efektywnie

Lechiści mają za sobą cztery nieudane konfrontacje. W tych potyczkach zdobyli zaledwie jeden punkt, a w ostatnim spotkaniu przed własną publicznością po dramatycznym meczu ulegli Jagiellonii 2-3.

Mimo wszystko podopiecznych Kaczmarka ogląda się bardzo dobrze, lecz wydaje się, że czasami brakuje im szczęścia, czy też boiskowego cwaniactwa, które dałoby im więcej punktów w ligowej tabeli.

Mecz przyjaźni również przed mikrofonem

W trakcie niedzielnego spotkania przyjaźni będziemy mieli do czynienia z historyczną sytuacją, bowiem boiskowe zdarzenia będzie komentowało dwóch spikerów. Spikerem wrocławskiego klubu jest Andrzej Gliniak. Podczas niedzielnego meczu pomagać mu będzie Marcin Gałek, spiker gdańskiej Lechii.

Historia spotkań obu drużyn

Oba zespoły mierzyły się ze sobą 34 razy. Bilans meczów to 14 zwycięstw Śląska, 12 remisów i 8 wygranych Lechii. Śląsk zdobył w dotychczasowej rywalizacji 47 bramek, a Lechia 35. We Wrocławiu obie drużyny spotkały się 16 razy. Śląsk wygrał 9 meczów, 2 padły łupem Lechii i 5 razy zanotowano remis.

Zapraszamy na relację LIVE z meczu Śląska z Lechią prosto ze Stadionu Miejskiego we Wrocławiu. Relację można śledzić w serwisie (kliknij!) oraz aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.

Gazeta Wrocławska

Współpraca Gracjan Bućkun


Polecamy