Siarka Tarnobrzeg lepsza od Stali Rzeszów
W rozegranym dzisiaj meczu sparingowym drugoligowa Siarka Tarnobrzeg pokonała 3:1 grającą w 3 lidze Stal Rzeszów.
fot. Krzysztof Kapica
Siarka Tarnobrzeg - Stal Rzeszów 3:1 (2:0)
Bramki: Stefanik 15, 25-karny, Żebrakowski 48 - Brocki 76-karny.
Mecz odbył się w Woli Chorzelowskiej, a sporym utrudnieniem były mocne podmuchy wiatru. Lepiej odnaleźli się w tych warunkach tarnobrzeżanie i prowadzili po dwóch golach Marcina Stefanika. Zaraz po zmianie stron poprawił wychowanek Stali Rzeszów Michał Żabrakowski. Rzeszowianie starali się zdobyć choćby honorową bramkę i dopięli swego. Z tym golem była ciekawa historia. Sędzia podyktował dla biało-niebieskich rzut karny po faulu na Olegu Kwyczu. Do piłki podszedł Paweł Giel, ale bramkarz wyczuł jego intencje i odbił piłkę. Giel próbując dobijać został jednak sfaulowany i sędzia znów wskazał "na wapno". Tym razem bez kłopotów piłkę w bramce umieścił Sebastian Brocki.
W Siarce testowany był pomocnik Hubert Tylec, który w rundzie jesiennej rozegrał 17 meczów w trzecioligowej Skrze Częstochowa. Blisko związania się z tarnobrzeskim klubem jest natomiast Konrad Zaradny z Rakowa Częstochowa. To również pomocnik, a jesienią zaliczył 11 meczów w 2 lidze.
W Stali nie było nowych twarzy, a do tego brakowało kilku podstawowych zawodników. - Wojtek Reiman jest chory, Maciek Maślany miał obronę na uczelni, a Michał Lisańczuk cały czas zmaga się z kontuzją - wylicza nam Marcin Wołowiec, trener rzeszowian, który nie wyklucza, że ktoś jeszcze może dołączyć do jego zespołu. - Takie mecze obnażają pewne braki i cały czas rozglądamy się - słyszymy. - Próbowaliśmy nawiązać walkę z wyżej notowanym rywalem i dużymi fragmentami nam się to udawało, ale zostaliśmy skarceni za kardynalne błędy. Jesteśmy po ciężkich treningach i Siarka miała więcej świeżości - kończy nasz rozmówca.
Kolejny sparing Siarka rozegra w następną sobotę z Izolatorem Boguchwała. Już w środę czeka natomiast gra kontrolna rzeszowian, którzy zmierzą się z pierwszoligową Sandecją Nowy Sącz.