Kibice Sandecji Nowy Sącz chcą nowoczesnego stadionu i manifestowali przed sądeckim ratuszem [ZDJĘCIA, WIDEO]
„Nowoczesny stadion , nie pudrowanie trupa” – takie hasło kibice „biało – czarnych” zanieśli dzisiaj pod sądecki ratusz, aby zaprotestować przeciwko opóźnieniom w zapowiadanej budowie stadionu Sandecji. Popołudniowa manifestacja zgromadziła na rynku kilkuset kibiców i przebiegała w rytm haseł skandowanych przez niezadowolony tłum, domagający się konkretnych działań na rzecz budowy obiecanego stadionu.
Zanim organizatorzy rozpoczęli manifestację, zgromadzeni na rynku kibice dawali upust swojej frustracji i krążąc w grupach krytykowali władze Nowego Sącza za opóźnienia w realizacji sztandarowej miejskiej inwestycji. „Chcemy grać w końcu na własnym stadionie”, „mamy dosyć wyjazdów do Niecieczy”, „wszyscy się z nas śmieją”, „co się dzieje z tymi pieniędzmi” - niezadowolenie tłumu wzrastało wraz z wyliczaniem obietnic, składanych kibicom przez władze miasta od marca 2008 roku.
Kilka minut po godzinie 18, padło hasło do rozpoczęcia manifestacji, a następnie odczytano oświadczenie Stowarzyszenia Kibiców Sandecji, organizatora protestu.
- Informujemy, że po długim okresie biernego przyglądania się obrotowi spraw związanych z budową stadionu przy ul. Kilińskiego oraz po wytężonych konsultacjach przeprowadzonych wśród kibiców, rozpoczynamy serię demonstracji, mających na celu zamanifestowanie naszego niezadowolenia z tempa prac nad budową miejskiego stadionu w Nowym Sączu.
Jak można było dalej usłyszeć w oświadczeniu, kibice domagają się spełnienia obietnic i budowy nowoczesnego, funkcjonalnego i zbudowanego od podstaw stadionu, mogącego pomieścić minimum 8 200 widzów.
- Chcemy, aby w perspektywie nasza drużyna miała szansę rozgrywać mecze na poziomie europejskim i nie zgadzamy się na minimalizm i rzucania słów na wiatr. To szansa na rozwój naszego ukochanego klubu i nie zamierzamy jej zmarnować.
Choć organizatorzy manifestacji w swoim oświadczeniu odżegnywali się od polityki i przyznali, że klub dużo zawdzięcza prezydentowi Nowakowi, niezadowoleni kibice nie kryli, że na ich przyszłe decyzje wyborcze duży wpływ będzie miała kwestia budowy stadionu.
– Jak stadionu nie zrobicie, przy wyborach zobaczycie. - Czy na pewno pamiętacie, że wybory wkrótce macie - skandował niezadowolony tłum.
Kibice podkreślali również konieczność prowadzenia konstruktywnego dialogu z władzami miasta.
- Jako kibice, którzy trwają przy klubie na dobre i na złe, chcemy być traktowani jako partner, którego głos będzie brany pod uwagę i domagamy się przejrzystości działań władz miejskich, informowania nas na bieżąco o postępach prac nad budową stadionu oraz uczestnictwa w podejmowanych decyzjach.
Organizatorzy manifestacji odczytali także list Ryszarda Nowaka do kibiców Sandecji, w którym prezydent objaśniał kroki podjęte przez Miasto w celu realizacji budowy stadionu oraz zapewniał o zaangażowaniu władz w tę inwestycję. List prezydenta nie spotkał się jednak z przychylną reakcją ze strony tłumu skandującego min.
- Czy już Rysiek zapomniałeś, jak stadion nam obiecałeś.
-Niespełnione obietnice, oszukani znów kibice.
- Najpierw oczy nam mydlicie, teraz w ch…ja nas robicie.
Po kilkudziesięciu minutach, organizatorzy zakończyli manifestację, zapewniając, że będą się dokładnie przyglądać działaniom Rady Miasta.
- Dzień po dniu, godzina po godzinie, będziemy patrzeć im na ręce i jeśli zajdzie taka potrzeba, będzie kolejna manifestacja, kolejna i kolejna.
Na zakończenie manifestacji, kibice zostawili pod ratuszem wymontowane ze starego stadionu krzesełka i rozeszli się do domów.
Autor: Damian Radziak
KONIECZNIE ZOBACZCIE: