Adrian Stawski, trener Druteksu-Bytovii: Mieliśmy czas na reakcję. Nie udało się
Piłkarze Druteksu-Bytovii zanotowali falstart w pierwszym meczu w tym roku. Podopieczni trenera Adriana Stawskiego przegrali z Ruchem Chorzów 0:2. Co o tym pojedynku powiedział szkoleniowiec ekipy z Bytowa?
fot. Lukasz Capar Polska Press
Zespół Druteksu-Bytovii szybko... sam sobie podciął skrzydła. W trzeciej minucie spotkania piłkę do własnej bramki skierował Michał Stasiak. Niestety, to zdaniem trenera Adriana Stawskiego miało duże znaczenie.
- Myślę, że ta szybko strzelona bramka ustawiła spotkanie. Z naszej perspektywy wyglądało to tak, że Przybecki był na dużym spalonym. Mieliśmy czas na reakcje, żeby coś zrobić i nie udało się. Dostaliśmy drugiego gola - relacjonował po meczu Stawski.
Opiekun piłkarzy z Bytowa otwarcie też przyznał, że jego drużyna na zwycięstwo w tym spotkaniu absolutnie nie zasłużyła.
- Ruch mógł grać to, co najlepiej potrafi czyli z kontry. Po dwóch golach nie podnieśliśmy się. Nie stworzyliśmy na tyle sytuacji, żeby chociaż to spotkanie zremisować - dodał Stawski.
W kolejnym pojedynku bytowianie zmierzą się u siebie z GKS-em Tychy (sobota, 10 marca, godz. 18).
TOP Sportowy24: Żyły skok w bok