menu

Ruch - Jagiellonia LIVE! Czy Niebiescy zrewanżują się za "szóstkę"?

15 lutego 2014, 21:38 | Jakub Seweryn

15 września na Stadionie Miejskim w Białymstoku odbył się mecz, zakończony największym pogromem w tym sezonie Ekstraklasy. Jagiellonia Białystok rozbiła w puch i pył chorzowski Ruch, zwyciężając aż 6:0. Po pięciu miesiącach przyszedł czas na rewanż. Rewanż, w którym to Niebiescy będą faworytem.

Ruch postara się zrewanżować za kompromitującą porażkę w poprzedniej rundzie
Ruch postara się zrewanżować za kompromitującą porażkę w poprzedniej rundzie
fot. Tomasz Łaszcz

Relacja na żywo z meczu Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok w Ekstraklasa.net!

Przy okazji najwyższego w historii klubu zwycięstwa Jagiellonii w Ekstraklasie nie dało się nie odnieść wrażenia, że podopiecznym Piotra Stokowca udawało się tego dnia dosłownie wszystko. Po raz pierwszy w 90-letniej historii popularnej Jadze udało się zdobyć sześć goli w najwyższej klasie rozgrywkowej. Fenomenalny występ zanotował Hiszpan Dani Quintana, który w tym jednym meczu strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty, a dzieła zniszczenia dopełnili Mateusz Piątkowski, Maciej Gajos i Bekim Balaj. Po spotkaniu w stolicy Podlasia żartowało się, że w autokarze do Chorzowa była "cichosześć", a bramkarz Krzysztof Kamiński ponoć zdążył wrócić do domu przed siódmą. Chorzowianom nie było jednak nie było do śmiechu, najbardziej trenerowi Jackowi Zielińskiemu, który honorowo podał się do dymisji.

Jagiellonia znalazła się w czubie tabeli, Ruchowi wróżono rozpaczliwą walkę o utrzymanie. Tymczasem minęło piętnaście kolejek, role niemalże się odwróciły, a postawa Niebieskich idealnie wpasowuje się w powiedzenie "co cię nie zabije, to cię wzmocni". Pod wodzą Słowaka Jana Kociana Ruch błyskawicznie zmienił się nie do poznania. Chorzowianie z każdym meczem pięli się w górę tabeli, w piętnastu spotkaniach dali się pokonać tylko Legii Warszawa i Lechowi Poznań na wyjeździe, a rok 2013 zakończyli na wysokim piątym miejscu w klasyfikacji. Ich wrześniowy pogromca z kolei, targany kłopotami zdrowotnymi ważnych graczy, grał z kolei bardzo nierówno, a ta sinusoida formy pozwoliła podopiecznym Piotra Stokowca rzutem na taśmę, tuż przed końcem roku, wskoczyć do pierwszej ósemki. Co ciekawe, niezwykle wyrównana rywalizacja o miejsce w górnej części tabeli sprawia, że w razie zwycięstwa w Chorzowie Jagiellonia będzie klasyfikacji przed Ruchem, bowiem przed tym meczem traci do niego zaledwie trzy punkty.

Oba zespoły w zimowych sparingach prezentowały się niezwykle nierówno. Ruch potrafił przegrać z pierwszoligowym GKS Tychy aż 0:5, by później pokonywać drużyny z silnej ligi ukraińskiej, Zorię Ługańsk (3:0) czy Worskłę Połtawa (1:0) i na koniec przygotowań ulec słowackiemu MFK Koszyce 1:2. Dla Niebieskich dobrym prognostykiem powinna być dobra forma Macieja Jankowskiego, który zdobył w meczach kontrolnych cztery gole. Jagiellonia prezentowała się wręcz odwrotnie. Białostoczanie świetnie radzili sobie na pierwszym zgrupowanie we Władysławowie, gdzie bez większych problemów pokonywali krajowych rywali, w tym Arkę Gdynia (2:0) czy Stomil Olsztyn (1:0), ale z kolei w Turcji czekali aż do piątego, ostatniego sparingu, aby odnieść zwycięstwo. Niemniej jednak zwycięstwo nad mistrzem Uzbekistanu, Bunyodkorem Taszkent, w którym nie tak dawno występował legendarny Rivaldo, pozwala wierzyć kibicom Jagi, że runda wiosenna może być dla białostockiego klubu udana.

Zimą, oba zespoły wzmocniły się głównie zawodnikami z zagranicy. Ruch pozyskał rosyjskiego obrońcę, Rolanda Gigołajewa, co sprawia, że Niebiescy nie są już zespołem złożonym tylko z Polaków. Więcej nowych piłkarzy dołączyło do Jagiellonii. Fin Joel Perovuo, Szwed Sebastian Rajalakso, Łotysz Roberts Savalnieks oraz młodzieżowy reprezentant Polski Seweryn Michalski – oni mają dodać jakości ósmej drużynie Ekstraklasy. Zarówno w Chorzowie, jak i Białymstoku zanotowano także kadrowe ubytki. W zespole niedzielnych gospodarzy nie zobaczymy już Łukasza Janoszki (przeszedł do Zagłębia Lubin) oraz Łukasza Tymińskiego. Ten ostatni wrócił z wypożyczenia do Jagiellonii, gdzie jednak musi zadowolić się grą w zespole rezerw, bowiem, podobnie jak Tomasz Bandrowski, nie został zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy i ma wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Ponadto, z zespołu Piotra Stokowca odszedł Alexis Norambuena, a na wypożyczenie do drugoligowych Wigier Suwałki udali się młodzi, Tomasz Porębski, Karol Mackiewicz i Mateusz Żebrowski. Do listy wzmocnień oba kluby mogą dołączyć jeszcze kilku zawodników, którzy wracają po wyleczeniu kontuzji. W Ruchu są to choćby Artur Gieraga czy Maciej Sadlok, a w Jagiellonii Nika Dzalamidze oraz Jonatan Straus.

Co ciekawe, niedzielne spotkanie w Chorzowie rozpocznie się o nietypowej godzinie 13. Jest to spowodowane transmisjami z Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi, choć akurat w niedzielny wieczór trudno się doszukać szans medalowych biało-czerwonych. Sędzią spotkania będzie pan Tomasz Musiał z Krakowa, który Ruchowi nie kojarzy się najlepiej w związku z kontrowersyjnymi decyzjami w zeszłorocznym, przegranym przez Niebieskich półfinale Pucharu Polski przeciwko Legii Warszawa.

Przewidywane składy:

Ruch: Michał Buchalik - Martin Konczkowski, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel - Jakub Kowalski, Łukasz Surma, Filip Starzyński, Maciej Jankowski, Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk.

Jagiellonia: Krzysztof Baran – Jakub Tosik, Ugo Ukah, Michał Pazdan, Giorgi Popchadze – Rafał Grzyb, Joel Perovuo – Dawid Plizga, Dani Quintana, Sebastian Rajalakso – Bekim Balaj.


ZOBACZ TAKŻE:


Polecamy