Ruch Chorzów – Piast Gliwice LIVE! Niebiescy idą na wojnę!
- Idziemy na wojnę. Wojnę o utrzymanie, w której każdy mecz będzie bitwą – zapowiadał kilka tygodni temu trener Waldemar Fornalik. W sobotnie popołudnie "Niebieskich" czeka walka w śląskich derbach z Piastem Gliwice, który myśli o czołowej ósemce T-Mobile Ekstraklasy.
fot. Lucyna Nenow / Dziennik Zachodni
Niebiescy po jesiennych spotkaniach zajmują 15. miejsce w tabeli i grozi im spadek z T-Mobile Ekstraklasy. Do bezpiecznego miejsca, które zajmuje obecnie Korona Kielce, tracą cztery punkty. Włodarze z Chorzowa myślą nawet o czołowej ósemce, za którą czeka piłkarzy milion złotych do podziału.
By myśleć o spełnieniu tych celów Ruch Chorzów postanowił się wzmocnić. Do klubu trafiło czterech nowych zawodników. Są to Rafał Grodzicki, Matus Putnocky, Kamil Mazek i Paweł Oleksy. Pierwszy z nich ma stworzyć duet stoperów wraz z Piotrem Stawarczykiem. W zespole nie ma już m.in. Krzysztofa Kamińskiego, który śląskie miasto zamienił na drugą ligę japońską. Daniel Dziwniel swoją karierę w będzie kontynuować w Szwajcarii.
O grupie mistrzowskiej myśli Piast Gliwice, któremu do upragnionego ósmego miejsca brakuje jednego punktu. Podopieczni Angela Perez Garcii jesienne zmagania zakończyli na 10. miejscu, choć na własnym stadionie pokonali m.in. Legię Warszawa czy Lecha Poznań.
Po nie najlepszej rundzie w wykonaniu Alberto Cifuentesa, Piast Gliwice zrezygnował z jego usług i pozyskał Dobrivoja Rusova, wyróżniającego się bramkarza w słowackiej ekstraklasie. O miejsce numer jeden w bramce rywalizować będzie z Jakubem Szmatułą i Jakubem Szumskim. Piastunki pozyskały również Daniela Ciechańskiego z Pogoni Siedlce, ale to transfer przyszłościowy. Udało się zatrzymać w klubie Kamila Wilczka, który ostatecznie nie trafił do Boltonu.
Hiszpański szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać w sobotnim spotkaniu z kontuzjowanego Wojciecha Kędziory. Pozostali piłkarze z Gliwic są do jego dyspozycji. Nie wiadomo czy w zespole z Chorzowa wystąpi Grzegorz Kuświk, którego dopadło przeziębienie. Na pewno nie zagra Michał Szewczyk, który jest kontuzjowany.
Wszystko o sobie będą wiedzieć sztaby szkoleniowe obu zespołów, które podglądały siebie podczas zgrupowania w Turcji. Oprócz tego, że wszystkie śląskie kluby wybrały się na obóz wspólnym wyczarterowanym samolotem, to do tego Piast Gliwice i Ruch Chorzów były zakwaterowane obok siebie.
Bilans bezpośrednich spotkań w ostatnich latach jest bardzo ciekawy. Od sezonu 2012/13 zawsze wygrywa drużyna przyjezdna. Podobnie było jesienią w Gliwicach, gdzie Ruch Chorzów zwyciężył po bramce Grzegorza Kuświka.