Ruch Chorzów - Piast Gliwice LIVE! Królestwo za zwycięstwo
Na zakończenie 32. kolejki w grupie spadkowej Ruch Chorzów podejmie u siebie Piasta Gliwice. Wieczorne derby Górnego Śląska mają bardzo duże znaczenie zarówno dla kibiców, jak i piłkarzy. Geograficzna bliskość stadionów obu drużyn, a także ta sama liczba punktów w tabeli sprawiają, że każde oczko zdobyte przy ulicy Cichej zdaje się być niezwykle cenne dla jednych i drugich.
fot. Arkadiusz Gola / Dziennik Zachodni
Po zakończeniu rundy zasadniczej i idącym za tym podziałem zdobytych punktów, sytuacja w dole tabeli bardzo się zagęściła. Ostatni w tabeli GKS Bełchatów i pierwsze w grupie spadkowej Podbeskidzie dzielą zaledwie cztery oczka. To sprawia, że na sześć kolejek przed zakończeniem sezonu 2014/2015 jeszcze wszystko może się zdarzyć. Nikt nie może czuć się bezpiecznie. Dlatego też możemy się spodziewać twardej walki o każdy centymetr boiska. Stające naprzeciw siebie Ruch i Piast mimo dzielących ich aż dwóch miejsc, w swoim dorobku zgromadziły dokładnie taką samą liczbę oczek. Ewentualne zwycięstwo może więc zadziałać na zasadzie trampoliny i wybić któryś zespół na bezpieczną pozycję.
Przed pierwszym gwizdkiem, faworytem do osiągnięcia tego celu, wydają się gospodarze. To oni wychodzili zwycięsko z dwóch ostatnich potyczek rozegranych w tym sezonie. W sierpniu, po bramce Grzegorza Kuświka w 13. minucie udało im się wywieźć z Gliwic komplet punktów. Mimo wyraźnej przewagi Piasta przez większość spotkania, to "Niebiescy" odnieśli zwycięstwo. Podobnym efektem zakończyło się spotkanie przy Cichej. Gole autorstwa Grzegorza Kuświka i Jakuba Kowalskiego sprawiły, że pełna pula znowu pozostała przy Niebieskich. Czy i dzisiaj uda im się powtórzyć ten sukces czy może ku radości Piastunek sprawdzi się powiedzenie „Do trzech razy sztuka” i gościom uda się zabrać trzy punkty do Gliwic?
Na ich korzyść działa na pewno fakt, iż Radoslav Latal ma do swej dyspozycji wszystkich podopiecznych. Żaden z gliwiczan nie musi pauzować za kartki, a dodatkowo do zdrowia powrócił bowiem Sasha Zivec. Do większego poświęcenia i wylania z siebie na boisku siódmych potów, na pewno popchnie ich sportowa złość jaka została po poniedziałkowej porażce z Górnikiem Łęczna. Mimo prowadzenia dwoma bramkami, duże rozluźnienie w kolejnych minutach i proste błędy sprawiły, że ostatecznie gliwiczanie ulegli rywalom 2:3. Skomplikowało to ich sytuację w tabeli, dlatego też dzisiaj zrobią wszystko, aby nie powtórzyć tak niekorzystnego dla siebie scenariusza.
Po niespodziewanym zwycięstwie z Koroną Kielce, chorzowianie ponownie poczuli wiatr w żaglach. Otwarcie mówią, że dzisiaj ich celem jest wywalczenie kompletu punktów. Nie zniechęci ich brak dwóch podstawowych zawodników. Za kartki pauzuje bowiem najlepszy snajper gospodarzy – Grzegorz Kuświk. W ostatnich dniach z przyczyn zdrowotnych ze składu wypadł także Paweł Oleksy. 24-letni obrońca podczas jednego z treningów doznał skręcenia kostki.
Największym argumentem w rękach Waldemara Fornalika wydaje się być świetna dyspozycja golkipera Matusa Putnocky’ego. W ciągu ostatnich pięciu spotkań, Słowak zaledwie podczas jednego musiał wyciągać piłkę z siatki. Mimo, że w naszej lidze rozegrał jedynie dwanaście spotkań, aż sześciokrotnie znalazł się w jedenastce kolejki. Czy w dzisiejszym spotkaniu, powtórzy to osiągnięcie czy może ambicje gliwiczan sprawią, że bramkarz Niebieskich nie przedłuży swojej wspaniałej serii? Zapraszamy na relację LIVE! w Ekstraklasa.net.