Ruch Chorzów: Paterman nowym prezesem
Rada Nadzorcza Ruchu Chorzów wybrała nowego prezesa, którym został Janusz Paterman.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Po ostatnich zmianach właścicielskich Janusz Paterman stał się największym udziałowcem Niebieskich, przejmując akcje Dariusza Smagorowicza.
Od 23 lutego Ruch nie miał sternika, po tym jak ustąpił pełniący obowiązki prezesa przewodniczący Rady Nadzorczej Aleksander Kurczyk. Paterman szefował już Ruchowi, ale bardzo krótko od 1 do 29 sierpnia 2016 roku.
Wiadomo, że Paterman chciałby zatrudnić przy Cichej Edwarda Lorensa i Krzysztofa Warzychę. Mówił o tym już przy swoim pierwszym podejściu. Lorens miałby pełnić rolę dyrektora sportowego. Natomiast „Gucio” mógłby... zostać trenerem. Po wygranej z Legią w Warszawie 3:1 i Śląskiem Wrocław 2:0 Ruch opuścił strefę spadkową, więc pozycja Waldemara Fornalika nie wydaje się jednak zagrożona.
Nowyprezes to nie jedyna zmiana w zarządzie klubu. Z funkcji wiceprezesa odwołany został Mirosław Mosór. Nowym wiceprezesem mianowano natomiast Michała Dubiela, który jednocześnie zrezygnował z członkostwa w Radzie Nadzorczej Spółki. W Zarządzie w randze wiceprezesa nadal będzie pracował Rafał Byrczek.
Nowy członek Zarządu Michał Dubiel jest Absolwentem Wydziału Zarządzania i Komunikacji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Początkowo był zaangażowany w branże turystyczną, handlową oraz e-commerce. Obecnie pełni funkcję pełnomocnika zarządu ds. organizacji i inwestycji oraz prokurenta w firmie Karbon 2 sp. z o.o. Równocześnie pełni funkcję prezesa zarządu Carbonex sp. z o.o.
Jak na zmiany w klubie patrzą zawodnicy Niebieskich?
– Przyszedł do nas jeszcze prezes Kurczyk, powiedział na czym stoimy – mówi strzelec bramki w meczu ze Śląskiem Wrocław Miłosz Przybecki. – Wiemy na co możemy liczyć, wierzymy, że będzie dobrze. Dochodzą nas sygnały, że ma się poprawić. Zresztą obojętnie co by działo się w klubie, wychodzimy na mecz i myślimy tylko o graniu. To dla nas jest najważniejsze. Walczymy o utrzymanie, więc w każdym meczu pójdziemy na noże i zrobimy wszystko, żeby utrzymać Ruch w Ekstraklasie. Wiadomo, gdy jest czas na rozmowy, to rozmawiamy też sytuacji w klubie.
Humory przy Cichej się poprawiły, ale przed sobotnim meczem w Niecieczy z Termalicą trener Fornalik znów ma problemy z obroną. Zabraknie kapitana drużyny Rafała Grodzickiego (kartki). Ze Śląskiem nie grał już Martin Konczkowski (uraz kości twarzy). Problem ze ścięgnem Achillesa ma Marcin Kowalczyk.
– Konczkowski we wtorek już normalnie trenował. Kowalczyk ma zapalenie ścięgna Achillesa. Sztab medyczny walczy, aby do soboty był zdrów – przekazała nam rzeczniczka Ruchu Donata Chruściel.
– Gdy gra się dobrze, a drużyna wygrywa, to tym bardziej szkoda spotkań, na które się wypada, bo traci się rytm meczowy – ocenił Grodzicki, cytowany przez klubową stronę. – Ta kartka w meczu ze Śląskiem być może była potrzebna, bo zapowiadało się na groźną kontrę ze strony rywali. Jednak jestem bardzo zły za kartkę, może nie na siebie, ale na sędziego, którą zobaczyłem w Warszawie, bo ona była niesłuszna. Niestety wyszło tak, że muszę pauzować w kolejnym meczu. Bardzo żałuję, że nie będę mógł pomóc drużynie w Niecieczy. Myślę jednak, że chłopaki dadzą sobie radę.