menu

Romeo Jozak: Było łatwiej niż myśleliśmy. Leszkowi Ojrzyńskiemu żal pierwszych 30 minut

29 października 2017, 23:16 | (stan)

Legi Warszawa wygrała z Arką Gdynia 2:0, a Romeo Jozak, trener mistrzów Polski, przyznał po meczu, że wygrana przyszła łatwiej niż się spodziewał.


fot. Fot. Szymon Starnawski

fot. Fot. Piotr Hukało

fot. Fot. Szymon Starnawski

fot. Fot. Piotr Hukało
1 / 4

- Okazało się, że był to łatwiejszy mecz niż się spodziewaliśmy. Na początku jednak nie wyglądało to tak dobrze. Nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Byliśmy nerwowi i mało pewni siebie. Jednym z naszych celów było pokazanie stabilności w grze przez cały mecz. Jestem bardzo zadowolony z drugiej połowy. Pierwsza bramka dała nam spokój i pewność siebie. Cieszę się właśnie z tej pewności siebie, którą pokazaliśmy. Mogliśmy strzelić więcej goli, ale jestem zadowolony z rezultatu i postawy piłkarzy - ocenił Jozak.

Leszek Ojrzyński, szkoleniowiec Arki, najbardziej żałował początkowych 30 minut meczu, kiedy żółto-niebiescy stworzyli okazje do strzelenia bramki.

- Kibicom mecz mógł się podobać. Było dużo sytuacji, parad bramkarskich, zablokowanych strzałów, ale ostatecznie przegraliśmy. Chcieliśmy ten stadion odczarować, sprawić niespodziankę, ale ta sztuka się nie udała. Najbardziej mi szkoda pierwszych 30 minut, bo wtedy mieliśmy sytuacje i przynajmniej jedną z nich powinniśmy zamienić na bramkę. Wtedy Legia musiałaby się odkryć, atakować i więcej by było nerwowości w jej poczynaniach.Teraz to tylko gdybanie. Druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu, ale przy stanie 0:1 nękaliśmy rywali pojedynczymi akcjami. Będąc w pobliżu pola karnego rywali straciliśmy piłkę po naszej lewej stronie, potem źle wybijaliśmy. Mogliśmy też tę akcję przerwać faulem lub skrócić pole gry i zawodnik Legii byłby na spalonym. Tego jednak nie zrobiliśmy i dostaliśmy drugą bramkę. Nie przerwaliśmy passy Legii na swoim boisku. Przerwaliśmy swoją passę, bo od jakiegoś czasu byliśmy niepokonani. Dostaliśmy lekcję. Życie toczy się dalej, następny mecz przed nami, a potem przerwa na kadrę. Na pewno o ten mecz jesteśmy mądrzejsi, przeanalizujemy go. Niektórzy zawodnicy mogli zagrać lepiej. Było dużo błędów, po których mogliśmy stracić bramki, czy też je straciliśmy. Nie byliśmy monolitem i były braki. Czas na szybką analizę, bo już w piątek gramy kolejne spotkanie - podsumował Ojrzyński.

TOP sportowy: zobacz hity internetu