Robert Warzycha po remisie z Pogonią: To jest dobry prognostyk
Nowy szkoleniowiec Górnika Zabrze nie ma ważnej licencji na trenowanie zespołu w Europie. Z tego powodu, w protokole meczowym wpisany został Józef Dankowski, który udał się na konferencję prasową. Mecz z Portowcami skomentował także Robert Warzycha.
O spotkaniu z Pogonią:
- Myślę, że pierwsze czterdzieści pięć minut mogło się podobać. Graliśmy szybko i stworzyliśmy kilka sytuacji. Graliśmy piłką na ich połowie i przy tych warunkach, które były, bo boisko było bardzo śliskie, przechwyciliśmy kilka piłek. W drugiej części obniżyliśmy trochę poziom, to się wiązało z tym, że Pogoń miała więcej zawodników ofensywnych, a my byliśmy nieco zmęczeni. Chcieliśmy strzelić drugą bramkę, może te podania były za szybkie do przodu i później goniliśmy. Mieliśmy sytuacje, po których mogliśmy zdobyć bramki, była to w pierwszej połowie sytuacja z rzutem karnym. W drugiej połowie w końcówce, bodajże 87. minucie mieliśmy sytuację sam na sam i była szansa na zdobycie gola. Mogliśmy się lepiej zachować, ale myślę że to jest dobry prognostyk i mam nadzieję, że wyjdziemy z tego dołka, w którym byliśmy przez ostatnie kilka meczów.
O występie swoich zawodników:
- Wielu zawodników wykonało dobrą robotę i było bardzo solidnych. Myślę, że środek pola spisał się bardzo dobrze, szczególnie w pierwszej połowie. Moim zdaniem, byliśmy lepszym zespołem w tej części spotkania. Trudno mi wymienić, któregoś piłkarza. Jest to pierwszy mecz, wszyscy zasłużyli na bardzo dobre oceny.
O straconej bramce:
- To nie dlatego, że wyszliśmy zdekoncentrowani na drugą połowę, po prostu przegraliśmy pojedynek jeden na jednego i to się zdarza. Strzał, który zawodnik Pogoni oddał, był uderzeniem technicznym. Musimy lepiej je blokować, ktoś musi tam być i po prostu nie dać strzelić.
O Robercie Jeżu i jego występie w spotkaniu z Pogonią:
- Myślę, że Robert może być zawodnikiem, który weźmie ciężar gry na siebie. Może być graczem, który urwie się ze środka boiska i uderzy z dystansu, a także lepiej wrzucać i wtedy będziemy zdobywać bramki ze stałych fragmentów gry.
O stylu Górnika:
- Tak się gra, jakich się ma zawodników. Myślę, że koncepcja gry mogła by być inna, gdybyśmy mieli wszystkich piłkarzy zdrowych. W tej chwili mamy to co mamy i musimy grać tak, aby wygrywać mecze. Nie lubię kopaniny, lubię grać piłką. Lubię, żeby zawodnicy rozumieli się na boisku.