Rezerwowi gracze Lecha testowani przez pierwszoligowców
Trzech piłkarzy Lecha Poznań może spędzić najbliższą rundę w pierwszej lidze. Na testy do zespołów z zaplecza Ekstraklasy udali się Jarosław Ratajczak, Adrian Cieślak i Jakub Miszczuk. Wszyscy trzej jesienią pojawiali się na boisku jedynie w Młodej Ekstraklasie i otrzymali zgodę na poszukiwanie nowych pracodawców.
fot. Tomasz Barylski / naszemiasto.pl
Karol Linetty zostanie w Lechu Poznań
Niespełna 23-letni Miszczuk był w minionym sezonie trzecim bramkarzem Lecha. Szans na grę nie miał żadnych, w dwóch ostatnich meczach zdołał załapać się na ławkę rezerwowych, ale tylko dlatego, że kontuzjowany był Jasmin Burić. Nazwanie tego zawodnika młodym i perspektywicznym byłoby sporym nadużyciem, bowiem jest już w takim wieku, że powinien regularnie występować w seniorskim zespole. Być może taką szansę otrzyma w pierwszoligowej Arce Gdynia. W klubie z Trójmiasta po odejściu Michała Szromnika do gry między słupkami został tylko Maciej Szlaga, trenerzy szukają więc konkurenta dla 30-letniego golkipera. Miszczuk wystąpił w sparingu z Pogonią Szczecin (2:2, grał 90 minut), ale na decyzję musi poczekać do sobotniego pojedynku z Olimpią Elbląg.
Testy w Arce ma za sobą również rok młodszy Jarosław Ratajczak. 22-letni obrońca przebywał w Gdyni w pierwszej połowie stycznia, ale nie zyskał uznania w oczach sztabu szkoleniowego i nadal szuka klubu. Kilka dni temu dołączył do przebywającej na zgrupowaniu w Dzierżoniowie drużyny GKS-u Katowice. Zawodnik wystąpił we wczorajszym sparingu z Lechią Dzierżoniów – „Gieksa” pokonała rywala 4:0, a lechita rozegrał pełne spotkanie na lewej obronie.
Nowego pracodawcy w pierwszej lidze szuka sobie również Adrian Cieślak. Piłkarz ten, podobnie jak Ratajczak, trenował jesienią z pierwszym zespołem Lecha, ale nie zyskał uznania w oczach Mariusza Rumaka i dostał zielone światło na poszukiwanie nowego pracodawcy. Możliwe, że zostanie w Poznaniu, bo obecnie jest sprawdzany przez miejscową Wartę. Na Drodze Dębińskiej tną koszty i stawiają na młodych zawodników, Cieślak idealnie więc pasowałby do tej koncepcji.