Radość kibiców Banika!!!
W myśl zasady "daję, idę". Matej Sin pomknął środkiem, po czym podaje do Filipa Kubali. Ten odgrywa dokładnie w "szesnastkę" do kolegi, który najpierw zgubił na "zamach" Rafała Augustyniaka, a następnie uderzył lewą nogą po dalszym rogu obok bezradnego Kacpra Tobiasza!