Klasyk powiedział, że "nieważne jak się zaczyna, ważne jak kończy". Motor Lublin przegrywał z Arką Gdynia od 13. minuty po ogromnym błędzie Kacpra Rosy i Kamila Kruka, którzy sprezentowali gola Olafowi Kobackiemu. Ten sam zawodnik miał też kilka okazji okazji do podwyższenia prowadzanie, ale zawiodła skuteczność.
Po zmianie stron przewaga gospodarzy rosła. Jednak końcówka należała do Motoru. Najpierw pięknym uderzeniem z rzutu wolnego wyrównał Bartosz Wolski, a w ostatniej akcji meczu kwestię awansu przesądził Mbaye N'Diaye.
32 lata czekano w Lublinie na Ekstraklasę i wreszcie się udało. Arka po raz kolejny zawiodła w barażach w najwazniejszym momencie. W sezonie 2020/2021 przegrali w półfinale z ŁKS-em Łódź (0:1), a rok później z Chrobrym Głogów (0:2).