Początek pierwszej połowy obie drużyny zaczęli z animuszem. Działo się pod bramkami, ale albo kapitalnie interweniował Pietro Teracciano po uderzeniu Daniela Podence'a, albo Daniel Belotti pomylił się nieznacznie z bliskiej odległości.
Goście znaleźli sposób na Konstantinosa Tzolakisa, ale Cristiano Biraghi był na spalonym.
Co nas czeka po zmianie stron? Przekonamy się niebawem.