Po chwili na indywidualną akcję zdecydował się Piotr Samiec-Talar. "Zabrał się' z piłką w okolice prawego narożnika pola karnego, po czym przełożył ją do lewej nogi. Poprawił i uderza płasko w stronę dalszego rogu, ale pomylił się o ponad metr. Nahuel Leiva nie zorientował się w porę, by ruszyć na "zamknięcie".