Kiedy te drużyny mierzyły swoje siły po raz pierwszy w tym sezonie, nikt nie spodziewał się, że wrocławianie rok zakończą co najmniej na drugim miejscu w tabeli. W lipcu we Wrocławiu lepiej zagrali "Miedziowi", którzy wygrali 2:1 po bramkach Dawida Kurminowskiego i Damjana Bohara. Wtedy wydawało się, że zespół z Lubina jest pozytywną niespodzianką sezonu. Jednak Śląsk z meczu na mecz rozkręcał się coraz bardziej, a teraz zaangażowany jest w walkę co najmniej o europejskie puchary.