Warto przypomnieć, że poprzednie spotkanie obu drużyn rozgrywane jeszcze w rozgrywkach Fortuna 1. Ligi było jednym z najciekawszych meczów rozgrywanych w Polsce w tym roku. Ruch Chorzów zremisował w Gliwicach z ŁKS-em Łódź 3:3, a wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. W pierwszej połowie na prowadzenie wyszedł ŁKS, ale chwilę później dwie bramki zdobyli "Niebiescy". Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się prowadzeniem gospodarzy, w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Maciej Dąbrowski. W drugiej połowie rywalizacja toczyła się akcja za akcję, ale piłkarze byli nieskuteczni aż w 81. minucie Maciej Sadlok wpakował piłkę do własnej bramki. Wtedy Ruch rzucił wszystkie siły do ataku i najpierw Szymon Kobusiński trafił do bramki, ale gol nie został uznany, a w ostatniej akcji meczu Tomasz Foszmańczyk wykorzystał rzut karny dając Ruchowi jeden punkt.