Jeżeli chodzi o grę defensywną, jest całkiem dobrze. Natomiast z przodu... Kiedy udało się przekroczyć z piłką z linią środkową, to można było to uznać za święto. Przyczajeni zawodnicy Czesława Michniewicza za podwójną gardą czekali na okazje do wyprowadzenia kontr. Można je było policzyć na palcach jednej ręki; a po jednej z nich. Robert Lewandowski jest niemal całkowicie odcięty od piłek. To może być dla niego kolejny trudny wieczór w narodowych barwach.
Co nas czeka po zmianie stron? Przekonamy się niebawem.