Intensywność, zwolnienie, intensywność. Tak w trzech słowach wyglądała pierwsza odsłona w wykonaniu "Kolejorza". Piłkarze Macieja Skorży zepchnęli Wisłę Płock do głębokiej defensywy, stwarzając wiele okazji, których nie udało się wykorzystać. W miarę upływu czasu do głosu dochodzili 'Nafciarze", ale ostatecznie schodzą do szatni przegrywając po bramce... "do szatni".
Co nas czeka po zmianie stron? Przekonamy się niebawem.