Wracamy do Krakowa, gdzie dobiega końca przerwa w meczu 28. kolejki Ekstraklasy między Wisłą a Górnikiem. Po pierwszej połowie prowadzą gospodarze, a nie można powiedzieć, że "Górnik grał, Wisła strzeliła", bo jedyna bramka przed przerwą była trafieniem samobójczym Piotra Krawczyka.
Co nas czeka po zmianie stron? Przekonamy się niebawem.