Lechia Gdańsk:
Górnik Łęczna:
Koniec meczu. Lechia po miesiącu ponownie wygrała mecz. Dla Górnika to trzecia porażka z rzędu
Sędzia doliczył cztery minuty.
Kubicki! Obija poprzeczkę. Po chwili sędzia odgwizduje ofsajd.
Sezonienko kopnął piłką w kolegę z drużyny.
Kryeziu za Terrazzino. Więcej zmian w meczu nie będzie.
I jeszcze Szramowski za Gąskę.
Gerson, były lechista, wchodzi za Leandro.
Kartka dla Szcześniaka
Conrado pracuje na wolne i karne. Sędzia niewzruszony.
Słupek! Jakże blisko trzeciego gola dla Lechii. Minimalnie pomylił się Gajos.
Jeszcze Paixao za Zwolińskiego.
Szybkie wyjście Lechii. Gajos wypatruje na lewej flance Pietrzaka, ten wrzuca, po rykoszecie przed linią dobija Górnika Zwoliński!
GOOOOOOOOOOOOL! 2:0! Jest chyba już po meczu.
Wkraczamy w ostatni kwadrans gry. Obie strony walczą o przełamanie. Lechia nie wygrała od 20 lutego.
Powalony Kuciak we własnej szesnastce. Sędzia przerywa wrzutkę Górnika gwizdkiem. Oczywiście faul na bramkarzu.
Mak za Serrano.
I jeszcze Sezonienko za Clemensa.
Pietrzak za Durmusa.
Obchodzący 31. urodziny Gajos wchodzi za Kałuzińskiego.
Durmus dziś najsłabszy z ofensywy Lechii. Znowu bardzo zła próba - tym razem z dystansu.
KUCIAK ratuje Lechię! Uderzał Banaszak. Górnik ma dziś argumenty na urwanie punktów.
Durmus! Za mocny strzał po uderzeniu Kałuzińskiego. Pomocnik jest z siebie niezadowolony.
Górnik zagościł w szesnastce Lechii. Uderzył Gol, lecz został zablokowany. Po chwili zbyt mocna piłka do Krykuna.
I jeszcze Banaszak za Golińskiego.
Krykun za Dziwniela.
Kałuziński bezpośrednio z wolnego. Dziś czuje się dobrze, więc dostał na to zgodę od starszych kolegów. Kopnął obok bramki.
Lechia na jeden kontakt. W końcu Clemens odgrywa piętką, ale niedokładnie.
Gostomski piąstkuje przed siebie. Próbował z bliska Kubicki.
Lechia oddała jedenaście strzałów (w całym meczu) z czego siedem było celnych.
Mamy sześć-siedem minut drugiej połowy i po kilka prób z obu stron. Bardzo fajnie się to ogląda. Przed chwilą Górnik uratował Gostomski.
Conrado wrzuca, nabiega Zwoliński, ale Serrano dobrze przerywa dośrodkowanie.
Lechia nerwowo w polu bramkowym. Kuciak nie wiedział czy łapać piłkę, czy zaczekać. Śpiączka oddaje strzał, a Tobers wybija sprzed linii. Sędzia uważa, że strzał poprzedziła wrzutka zza pola gry - więc gola dla Górnika i tak by nie było.
Nieudany strzał Serrano. Wynik jest jednak na styku, więc warto próbować z każdej pozycji.
Początek drugiej połowy jest dynamiczny z obu stron. Tobers zatrzymuje w polu karnym Golińskiego.
I od razu przenosimy się pod drugą bramkę. Kopnął celnie Kubicki - do rąk Gostomskiego.
Aż dziw bierze, że nie ma wyrównania! Gol kopnął z dobrej odległości, ale w bramkarza. Kuciak triumfuje.
Druga połowa rozpoczęta. Od środka wznawia beniaminek. Obie drużyny bez zmian w składach.
Sędzia zakończył pierwszą połowę. A więc Lechia rzutem na taśmę wypracowała zaliczkę.
Po raz pierwszy dla Lechii strzela Clemens. Niemiec oddał znakomity strzał z prawej nogi przy prawym słupku. Gostomski nie miał szans, bo piłka wpadła jeszcze po koźle.
GOOOOOOOOOOOOOOOL! I TO SIĘ DZIEJE! LECHIA OBEJMUJE PROWADZENIE!!!
Trwa doliczony czas. Sędzia dorzucił dwie minuty. Kibice Lechii proszą o gola "do szatni".
Stec! Najlepiej na jego próbę spuśćmy zasłonę milczenia. Bardzo źle z niezłej pozycji.
Chyba najlepsza okazja Lechii! Zwoliński mocno głową, ale znakomicie interweniuje Gostomski. Bramkarz Górnika zaczekał na środku bramki i to była słuszna decyzja.
Śpiączka złapany na ofsajdzie. Póki co mecz jest wyrównany.
I kolejna kartka. Tym razem ukarany Kubicki.
Clemens otrzymał kartkę za faul na Lokilo.
Według Conrado to Goliński sfaulował go w szesnastce. Mecz jednak trwa.
Conrado pada w polu karnym! Razem z kibicami domaga się karnego!
Uderzenie Śpiączki po kornerze - napastnik kryje twarz w dłoniach. Miało wyjść zupełnie inaczej.
Długa piłka Terrazzino w kierunku Clemensa. Piłka mija wszystkich rywali, ale nowy zawodnik Lechii też jej nie sięga.
Gostomski uprzedza Nalepę po dośrodkowaniu z rożnego.
Conrado! Obija boczną siatkę. Brazylijczyk wykazuje dziś sporą ochotę do atakowania.
Goliński dośrodkował za krótko. W efekcie nie ma strzału Śpiączki, za to jest strata. Tobers ustawiony we właściwym miejscu.
Durmus wrzuca z wolnego. Główkuje Nalepa, lecz wysoko nad poprzeczką.
Jeszcze jeden strzał Kałuzińskiego - też bez powodzenia.
Seria główek pod bramką Górnika. Wyjaśnia sytuację Gostomski.
Wcześniej, w tej samej akcji celny, ale za słaby strzał oddał Kałuziński.
W odpowiedzi Lechia! Zwoliński z bliska kopie w Gostomskiego. Sędzia odgwizduje pozycję spaloną.
Nieoczekiwanie Leandro mógł przelobować Kuciaka... z bocznego sektora, spod linii. Niewiele zabrakło mu do szczęścia.
Lechia była w opałach, bo Śpiączka idealnie wbiegł między Steca a Tobersa.
Nie ma gola dla Górnika! Znakomita okazja, ale Śpiączka przegrywa pojedynek z Kuciakiem.
Conrado szuka zagraniem Clemensa. Dobry pomysł, ale sama piłka zbyt lekka.
Kibice Lechii śpiewają, że Lechia wczoraj obiecała im trzy punkty.
Trener Kiereś dzisiaj w ciepłej, zimowej kurtce. Pogoda rzeczywiście jest taka, że można zmarznąć.
Gąska pierwszym, który ucierpiał w meczu. Lechia chce prowadzić grę.
Sędzia z Siedlec dał znak. Gra właśnie się rozpoczęła.
Lechia na biało z zielonymi pasami. Górnik na czarno. Trwa przywitanie kapitanów.
W Gdańsku niestety chłodno i bez słońca.
Na trybunach garstka widzów. Są przyjezdni. Za chwilę początek gry.
U gospodarzy kłuje w oczy brak Malocy. Goście bez Drewniaka.
Ławka rezerwowych Górnika: Kostrzewski, Wędrychowski, Szramowski, Banaszak, Krykun, Kalinkowski, Gerson, Mak, De Amo.
Ławka rezerwowych Lechii: Buchalik, Pietrzak, Gajos, Makowski, Ceesay, Kryeziu, Paixao, Koperski, Sezonienko.
We wrześniu Lechia rozniosła Górnik w Łęcznej 4:0.
Do Gdańska zawitał dziś beniaminek, który do niedawna miał świetną serię. Nadeszły jednak dwie porażki z rzędu, przez co ugrzązł na przedostatnim miejscu. Ewentualne pokonanie Lechii nie pozwoli na opuszczenie strefy spadkowej.
I co z tą Lechią - zapytajmy przed finiszem sezonu. Czy stać ją na czwarte miejsce najpewniej gwarantujące eliminacje Ligi Konferencji, czy też nie? Ostatnio kiepsko radzi sobie na wyjazdach, ale i u siebie pozwoliła zapunktować Wiśle Kraków (1:1).