Stal to fenomen. Nie ma pieniędzy, stale zabierają jej najlepszych piłkarzy (w tym tygodniu Koki Hinokio), a mimo to zajmuje wyższe miejsce niż choćby Cracovia czy Śląsk Wrocław. W ostatniej kolejce drużyna z Mielca zdobyła Kraków. Przy Reymonta wygrała po bramce Grzegorza Tomasiewicza, co sprawiło, że awansowała na siódmą pozycję