Do kolejnej rywalizacji Messiego z Ronaldo, już występującym w Juventusie, miało dojść pod koniec października. Portugalczyk zaraził się jednak koronawirusem i mecz obejrzał z kanapy, przebywając na domowej izolacji. Barcelona wygrała 2:0. Wynik ustalił z rzutu karnego Messi. Wcześniej natomiast sędzia nie uznał trzech bramek Alvaro Moraty, dopatrując się za każdym razem spalonego.