Lechia, która do grupy mistrzowskiej przystępowała z pozycji lidera, straciła szanse na mistrzostwo w zeszłej kolejce, przegrywając z Lechem Poznań 1:2. Na finiszu może powalczyć za to o wicemistrzostwo. Bez względu na to jak zakończy rozgrywki to i tak osiągnie niesamowity wynik. Zresztą po ostatnim gwizdku odbędzie się feta w sercu Gdańska.
Drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca spełniła bowiem marzenie kibiców o tworzeniu historii. 2 maja właśnie w meczu z Jagiellonią sięgnęła po drugi w historii Puchar Polski. Dzisiaj bohatera tego spotkania, Artura Sobiecha, nie zobaczymy w składzie biało-zielonych z powodu kontuzji.