Naprawdę niezły mecz oglądamy na razie we Wrocławiu. Śląsk zaczął ze sporym animuszem, a niepewny w bramce gości był Bartłomiej Żynel. Golkiper Wisły popełnił dwa spore błędy, a jeden z nich, gdy Żynel nie wyszedł do lecącej na trzeci metr piłki, wykorzystał Mateusz Cholewiak. W 27. minucie odpowiedziała Wisła, a po dwójkowej akcji z Damianem Rasakiem precyzyjnym strzałem w długi róg popisał się Alen Stevanović. W końcówce pierwszej połowy tempo meczu nieco spadło, choć Krzysztof Mączyński trafił w poprzeczkę z rzutu wolnego. Remis nie zadowala żadnej z drużyn, więc druga połowa zapowiada się bardzo ciekawie. Wracamy za niespełna kwadrans.