Absolutnie szalony mecz mieliśmy w drugiej połowie w Szczecinie! Najpierw Pogoń wyszła na prowadzenie za sprawą Sebastiana Walukiewicza, lecz później Lechia zdobyła dwie bramki w półtorej minuty - do siatki trafili Artur Sobiech i Konrad Michalak. Odpowiedź Pogoni? Także dwa gole w dwie minuty. Wydawało się, że bohaterem meczu zostanie Zvonimir Kozulj, który oddał dwa piękne strzały z dystansu i pokonywał Dusana Kuciaka. W 82. minucie Pogoń prowadziła, siedem minut później było za to 4:3 dla Lechii - najpierw wyrównał Patryk Lipski, a później sytuację sam na sam z Bursztynem wykorzystał Sobiech. Lechia wciąż jest w grze o mistrzostwo Polski. Jak odpowie Legia? Dowiemy się jeszcze dziś. Ze Szczecina to już wszystko, za uwagę dziękuje Maciej Pietrasik.