Ale szybko zleciały nam te trzy kwadranse. Zaczęło się od "szczupaka" Sergio Aguero, który zatrzepotał w siatce. Gospodarze chcieli podwyższyć prowadzenie, ale najpierw nadziali się na kontrę, po której był rzut rożny, a po chwili do remisu doprowadził Laurent Koscielny.
Później nastąpiła wymiana ciosów, ale do "narożnika" bardziej zamroczeni zeszli "Kanonierzy" po drugim ciosie Sergio Aguero.
Co nas czeka po zmianie storn? Przekonamy się niebawem.