Nie ważne, jak się zaczyna. Ważne jak kończy. Ile razy przekonaliśmy się, że ta wypowiedź byłego polskiego premiera sprawdza się również w piłce nożnej...
Widać również, że skuteczność w lidze można przełożyć także w barwach narodowych. Krzysztof Piątek strzelił swojego - nomen omen - premierowego gola w reprezentacji, a Andre Silva, który bardzo dobrze spisuje się w Sevilli, niestety "ukłuł" Biało-czerwonych. A mógł nawet użądlić pod koniec pierwszej połowy, ale "przeszkodził" mu Kamil Glik. Niefortunnie, bo skierował piłkę do pustej bramki.
Co nas czeka po zmianie stron? Przekonamy się niebawem.