Były zawodnik Stali dość przypadkowo dostał piłkę w polu karnym, ściął do środka i kilkoma zwodami "na zamach" robił sobie miejsce pod strzał i gdy już mogło się wydawać, że przesadził, oddał mocne uderzenie po długim słupku, a futbolówka zatrzepotała w siatce Frątczaka!