Tak jak można było się spodziewać, Raków zmierza na razie po pewne trzy punkty. Lider Fortuna 1. Ligi od samego początku kontrolował przebieg meczu, a efektem była bramka Miłosza Szczepańskiego już w trzeciej minucie meczu. Ekipa Marka Papszuna przez pierwsze pół godziny meczu miała ogromną przewagę, potem do głosu doszedł też Stomil, który omal nie wyrównał tuż przed przerwą. Druga połowa zapowiada się bardzo ciekawie - wracamy za około 10 minut.