Koniec meczu! Derby Dolnego Śląska dla Śląska Wrocław. Zespół prowadzony przez Vitezslava Lavičkę pokonał Zagłębie Lubin 2:0 (1:0) w meczu zamykającym 23. kolejkę. Przed przerwą trafił Mateusz Radecki. Po przerwie - Marcin Robak. Na trybunach zasiadły 8484 osoby.
NIEUZNANA BRAMKA! Michał Chrapek posłał długą piłkę na wychodzącego Arkadiusza Piecha. W tej akcji linię spalonego wyznaczała połowa boiska, którą napastnik przekroczył tułowiem.
Ostatnia zmiana w zespole Śląska. Piech w miejsce Robaka.
Rozmowa Bena van Daela z arbitrem. Trenera Zagłębia poniosły nerwy i zaczął krzyczeć na sędziego oraz nerwowo gestykulować. Został więc odesłany na trybuny.
Kolejna strata przed własnym polem karnym! Piłkę wyłuskał Chrapek, ale w ostatniej chwili wybił mu piłkę spod nóg Guldan!
Druga połowa tego spotkania wygląda tak, jakby piłkarze Zagłębia znali jego zakończenie. Niemal wszyscy biegają po boisku bez wiary, że mogą odmienić losy meczu. Gospodarze za to groźnie kontrują i raz za razem obnażają słabości destrukcyjne swoich rywali.
Marcin Robak skupił na sobie uwagę obrońców i dostał piłkę na skraju pola karnego. Stamtąd zagrał w światło bramki do Musondy, który uderzył nieczysto.
Słowik wyłapał wrzutkę Tuszyńskiego. Zagłębie ma problem, żeby stworzyć cokolwiek sensownego pod bramką rywali.
Damian Gąska w miejsce Roberta Picha. Nieco ponad 10 minut do końca spotkania.
Radecki optymistycznie! Pomocnik uderzył z 25 metrów na bramkę, ale futbolówka poszybowała w trybuny.
Sirotow uderzył na bliższy słupek i pewnie chwycił piłkę Słowik.
8 484 widzów na dzisiejszym spotkaniu
Jakub Łabojko nie wróci już na murawę. W jego miejsce wszedł Michał Chrapek.
Drugi napastnik Zagłębia wchodzi do gry. Jakub Mares pojawia się w miejsce Damjana Bohara.
Na boisku zwija się z bólu Łabojko. Niewykluczone, że dojdzie do zmiany. Arbiter Piotr Lasyk informuje, że potrzebna jest pomoc noszowych.
Sirotow popełnił faul taktyczny na Musondzie.
Skrzydłowy minął obrońcę dryblingiem, po czym niedokładnie rozszerzył w stronę Tosika.
Tuszyński wygrał pojedynek z Gollą w polu karnym, wycofał do Bohara a ten z kolei do Pawłowskiego. Skrzydłowy uderzył z pierwszej piłki, ale nawet nie trafił w bramkę!
TARASOVS uderzył na bramkę, a piłka przypadkowo odbiła się od ręki Balicia. Po interwencji VAR sędzia podjął decyzję o kontynuacji gry.
Starcie słowne między Celebanem a Baliciem. Piłkarz Zagłębia najpierw faulował, a po chwili przycisnął rywala do ziemi. Nieładne zachowanie.
Strata Jagiełły na własnej połowie, Marcin Robak wyszedł do klarownej sytuacji, ale uderzył prosto w bramkarza. Napastnik domagał się rzutu karnego, ale gwizdek arbitra milczy.
Groźny kontratak gospodarzy, Pich posłał długą piłkę do Musondy, ten przedłużył zagranie do Celebana, ale obrońca nie zdołał celnie dośrodkować.
Pierwsza zmiana w Zagłębiu. Sirotow za Pakulskiego.
Ależ blisko teraz trzeciej bramki Śląsk! Musonda znów dośrodkował w pole karne, ale Radecki o milimetry minął się z piłką.
Rzut wolny, z lewej strony w pole karne dośrodkował Krzysztof Mączyński. Piłkę wybił do boku jeden z obrońców Zagłębia, ale dopadł do niej Musonda. Skrzydłowy Śląska dośrodkował na głowę Marcina Robaka, który był kompletnie osamotniony w szesnastce.
GOOOOOOOOOL! MARCIN ROBAK!
Robert Pich wywalczył piłkę na połowie rywala, ale niedokładnie podał do Robaka.
Golla znów przerywa atak gości. Tym razem przerwał drybling Guldana
Pawłowski dryblował między zawodnikami Śląska, ale jego wrzutka w pole karne padła łupem Golli.
Zaczynamy od środka. Zawodnicy gości ostro zaatakowali piłkarzy Śląska i dużą liczbą zaangażowali się w budowanie akcji.
Wracamy do Wrocławia, gdzie za chwileczkę zaczniemy drugą połowę.
Koniec pierwszej odsłony. Uff... Nareszcie! Jej poziom pozostawił wiele do życzenia. Miejmy nadzieję, że po zmianie stron spotkanie nabierze rumieńców.
To czwarty gol Radeckiego dla Śląska (trzeci w lidze). Sędzia Lasyk dolicza jedną minutę.
Radecki autorem pierwszego trafienia! Pomocnik z zimną krwią przedłużył strzał Robaka (piłkę z rożnego dograł natomiast Mączyński).
GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL! 1:0 dla Śląska
W końcu celne uderzenie ze strony. Pich tą próbą nie zaskoczył jednak Hładuna.
Niecelny strzał Radeckiego. To wierne podsumowanie pierwszej połowy. Niby obie strony walczą, próbują, ale nic pożytecznego z tego nie wynika.
Żółtą kartką został ukarany Oko. To pierwsza indywidualna kara w tym meczu. I jedyne zdarzenie z ostatnich chwil, które jest warte odnotowania.
Cholewiak również kopnął w trybuny.
To jest doprawdy typowy mecz walki. Jeżeli nic się nie zmieni to od piłkarzy usłyszymy, że derby rządzą się swoimi prawami...
Kolejny niecelny strzał - tym razem autorstwa Picha.
Na boisku wieje nudą. Do odnotowania jedynie wcześniejsze spięcie na linii Robak (36 lat) - Slisz (19 lat). Bez kartek.
VAR sprawdzał czy jeden z lubinian dotknął piłkę ręką we własnej szesnastce. Decyzja? Gramy dalej. Po chwili główkuje Robak, lecz obok bramki.
Śląsk nie zrobił użytku z rzutu wolnego. Po chwili ugrał za to rożnego.
Bodaj Tuszyński sfaulował Łabojkę. Kartki brak.
Za nami dopiero pierwszy kwadrans, ale przewaga Zagłębia już zdążyła się zarysować. Zespół z Lubina sprawia dobre wrażenie.
Kolejna szansa przed Zagłębiem! Uderza Balić, broni Słowik.
Mieliśmy chwilę przerwy z uwagi na kłopoty jednego zawodnika. Tymczasem atakuje Śląsk. Celeban oddał strzał, ale bez powodzenia.
Dobrze współpracuje ze sobą duet Bohar - Pawłowski. To właśnie ci piłkarze przed momentem stworzyli najlepszą akcję.
Dobra akcja Zagłębia. Śląska przed utratą gola uratował Golla.
Chaos z obu stron. Przed gwizdkiem sędziego minutą ciszy upamiętniono jednego z kibiców Śląska.
Początek spokojny. Na razie piłka krąży między piłkarzami w środku pola.
Gramy! Śląsk w jednakowych zielonych strojach. Zagłębie na pomarańczowo.
Zagłębie jedne zwycięskie derby w tym roku ma już za sobą. W zeszłej kolejce pokonało Miedź Legnica (3:0).
Na trybunach niewielu widzów. W sektorze gości pusto. I tak pozostanie - zgodnie z decyzją Komisji Ligi.
Między drużynami jest obecnie dziewięć punktów różnicy - na korzyść Zagłębia. Śląsk zajmuje ostatnie, bezpieczne miejsce.
W składzie ani na ławce "Miedziowych" nie ma również m.in. Bartosza Kopacza czy Alana Czerwińskiego.
Ostatni bezpośredni mecz był popisem Zagłębia. Zespół prowadzony wówczas jeszcze przez Mariusza Lewandowskiego wygrał u siebie aż 4:0. Gola i asystę zaliczył Filip Starzyński, którego zabraknie dzisiaj z powodu urazu.
Tylko kwadrans dzieli nas od rozpoczęcia derbów. Oba zespoły kończą rozgrzewkę. Zawody poprowadzi Piotr Lasyk z Bytomia.